Majowa wyprawa na Litwę

...i już prawie w Polsce :), toja1358

Kiedyś, nie mogąc doczekać się wakacji,  zawsze w maju braliśmy kilka dni urlopu i wyjeżdżaliśmy zwiedzać jakieś ciekawe miejsca. Postanowiliśmy przywrócić ten zwyczaj, chociaż mam trudności z urlopem w czasie roku szkolnego. Na szczęście są długie „weekendy”…

Umówiliśmy się kuzynką w Białymstoku, że razem pojedziemy do Wilna. Dla nas to była druga wyprawa na Litwę, dla niej i jej męża – pierwsza. Dotarliśmy do Białegostoku i po przeplot kowanym wieczorze i smacznie przespanej nocy wyruszyliśmy raniutko ku granicy. Zimno było, słoneczko spało, a my z nadzieją na „lepsze jutro” mknęliśmy przed siebie.

gdzieś w drodze powrotnej, toja1358
gdzieś w drodze powrotnej, toja1358

Około ósmej  rano wysiedliśmy w Druskiennikach. Pusto, zimno i głodno. Przeszliśmy się nad stawem w mieście, skręciliśmy nad Niemen. Po drodze minęliśmy uroczą, niebieską cerkiew Ikony Matki Bożej „Wszystkich Strapionych Radość”.Cerkiew została zbudowana  w  1865 r. na potrzeby przyjeżdżających do Druskiennik kuracjuszy. Po zajęciu miasta  przez Armię Czerwoną została czasowo zamknięta, jej ponowne otwarcie nastąpiło dopiero w 1947 r. We wnętrzu zachował się oryginalny ikonostas, niestety, nie mieliśmy okazji go oglądać, bo cerkiew była zamknięta. Spacerując nadmorskim bulwarem zaciekawił nas mostek na którym były poprzyczepiane kłódki. To taki zwyczaj nowożeńców – zamykają kłódkę z wypisanymi swoimi imionami, a kluczyk wrzucają do rzeki.

Zmarznięci i głodni opuściliśmy ładne Druskienniki i niedaleko za miastem zrobiliśmy sobie postój na śniadanie. Podane na gazecie smakowało wybornie, a gorąca herbata z termosu, pomimo przejmującego wiatru trochę nas rozgrzała.

Cmentarz na Rossie, toja1358
Cmentarz na Rossie, toja1358

Następnym punktem wycieczki były Troki, gdzie dotarliśmy około południa. Prześliczne miasteczko, położone pomiędzy jeziorami na których jest mnóstwo wysepek. Na jednej z nich stoi zamczysko. Idzie się do niego poprzez inną wyspę, są one połączone mostkami. Zamek godny polecenia – zarówno z zewnątrz jak i w środku jest co podziwiać. Na pewno ciekawie byłoby opłynąć go dookoła łódką, ale pogoda na taką atrakcję była stanowczo nieodpowiednia. Po powrocie z zamku pospacerowaliśmy  uliczką pomiędzy karaimskimi domkami. Pięknie wyglądają ustawione w szeregu, każdy innego koloru. Nie udało nam się wejść do kenesy, świątyni karaimskiej, rzadko jest taka okazja. My z mężem byliśmy wewnątrz za naszym pierwszym pobytem w Trokach. Spędziliśmy wtedy pięć dni w tym uroczym miasteczku, noclegi mieliśmy w tutejszym Domu Kultury, niedrogie i schludne. Zajadaliśmy się chlebem kminkowym, pycha!!! Nie był czarny tylko taki brudnoszary, kupowany w sklepie samoobsługowym, a smakował tak, że do dziś lepszego nie jadłam. No i do picia tutejsza nalewka ziołowa. Nie pamiętam nazwy, a szkoda, bo na taką już nigdzie więcej nie trafiłam. Wiem tylko, że w składzie było siedem ziół i była piekielnie mocna. No i właśnie to są m.in. powody dla których nie lubię grupowych wycieczek typu „fast”. Dopiero spędzając kilka spokojnych dni w danym miejscu można je jako tako poznać, mam na myśli nie tylko główne zabytki, ale również ludzi, kuchnię, zwyczaje.

W Trokach jest jeszcze do zwiedzenia karaimski cmentarz, tym razem jednak na nim nie byliśmy. Czekały na nas zarezerwowane wcześniej noclegi  w Wilnie. Dotarliśmy tam nieco zmęczeni. Cóż, bardzo wczesna pobudka i sporo atrakcji w ciągu pierwszego dnia zrobiły swoje. Zjedliśmy „co bądź” i wykąpani wskoczyliśmy z radością do łóżeczek. Dodam jeszcze, że nocleg okazał się taki, jak w ofercie – bardzo ładny drewniany domek na uboczu, ale bardzo blisko centrum. Spokojnie, przed domem ogródek i ławeczki. Zajmowaliśmy piętro - były to dwa pokoiki, łazienka, a na parterze aneks kuchenny. Teren ogrodzony i zamykany, samochód stał sobie bezpiecznie pod domem gospodarzy. Bardzo byliśmy z noclegów zadowoleni.

Cmentarz na Rossie, toja1358
Cmentarz na Rossie, toja1358
Cmentarz na Rossie, toja1358

Następnego dnia wyruszyliśmy na zwiedzanie Wilna. Opisywać nie będę, bo byłoby to zbyt długie, a tym samym nudne. To co wydawało mi się najważniejsze opisałam w „moich miejscach”, zdjęcia podpisałam, a kto będzie chciał to znajdzie sobie informacje o zabytkach w przewodnikach albo w Internecie.

Spędziliśmy w Wilnie trzy dni, a właściwie  trzy noce, bo ostatniego dnia już nic nie zwiedzaliśmy. Lało okropnie od samego rana więc wyruszyliśmy do domu. Nie byliśmy tym razem w wieży telewizyjnej. Poprzednim razem wjechaliśmy do znajdującej się na górze obrotowej restauracji i spędziliśmy tam prawie godzinę, tzn. cały obrót dookoła osi. Niestety zdjęć z tamtego pobytu nadających się do zamieszczenia tutaj nie mam -  na wszystkich jesteśmy uwiecznieni ze szkodą dla krajobrazów.  Z poprzedniego pobytu na Litwie polecam jeszcze Kowno z jego zabytkami. Z Wilna niedaleko i głównie autostradą.  W pobliżu miasta znajduje się ogromny zalew, tzw. Morze Kowieńskie. Zalew powstał  w 1959 r., gdy na Niemnie zbudowano elektrownię wodną w Petraszunach. Na obecnie zalanym terenie znajdowało się 45 wsi, które zostały przeniesione. W Pożajściu, na półwyspie nad zalewem, znajduje się klasztor kamedułów będący największym zespołem klasztornym na Litwie i jednym z najwspanialszych w tym kraju zabytków architektury baroku.  

Cmentarz na Rossie, toja1358
Cmentarz na Rossie, toja1358

A miało być krótko…

Cmentarz na Rossie, toja1358
Cmentarz na Rossie, toja1358
, toja1358
Cmentarz na Rossie, toja1358
, toja1358
Cmentarz na Rossie, toja1358
Cmentarz na Rossie, toja1358
Wilno, toja1358
Wilno, toja1358
Wilno, toja1358
Wilno, toja1358
Wilno, toja1358
Wilno, toja1358
Wilno, toja1358
Wilno, toja1358
Wilno, toja1358
cerkiew św. Mikołaja, toja1358
cerkiew św. Mikołaja, toja1358
cerkiew św. Ducha, toja1358
cerkiew św. Ducha, toja1358
cerkiew św. Ducha, toja1358
cerkiew św. Ducha, toja1358
cerkiew św. Ducha, toja1358
cerkiew św. Ducha, toja1358
cerkiew św. Ducha, toja1358
cerkiew św. Ducha, toja1358
Monastyr św. Ducha - wejście, toja1358
cerkiew Piatnicka, toja1358
Cerkiew Piatnicka, toja1358
kościół św. Piotra i Pawła na Antokolu, toja1358
Góra Trzech Krzyży, toja1358
Góra Giedymina, toja1358
Baszta Giedymina, toja1358
zamek na Górze Giedymina, toja1358
wjazd na Górę Giedymina, toja1358
uliczka, toja1358
uliczka, toja1358
uliczka, toja1358
filharmonia, toja1358
w zaułku, toja1358
w zaułku, toja1358
pamiatka komunizmu, toja1358
pamiatka komunizmu, toja1358
wieża telewizyjna, toja1358
zaułek przy klasztorze Bazylianów, toja1358
Wrota Bazyliańskie, toja1358
Wrota Bazyliańskie, toja1358
w restauracji, toja1358
w restauracji, toja1358
w restauracji, toja1358
restauracja w pobliżu Placu Ratuszowego, toja1358
dzielnica żydowska, toja1358
dzielnica żydowska, w tle kościół św. Ducha, toja1358
tablica na kościele św. Jana, toja1358
Avatar użytkownika toja1358
toja1358
Komentarze 6
2011-10-18
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika IFKA
IFKA
12 styczeń 2012 22:52

Dziękuję Właśnie zaczytałam się w opisie wycieczki Dookoła Bałytku i tam mam dużo informacji🙂

Dziękuję za szybka odp.

Pozdrawwiam:-)

Avatar użytkownika toja1358
toja1358
12 styczeń 2012 22:13

IFKA, niestety nie mam żadnej wiedzy na temat, który Cię interesuje. Byłam tylko na Litwie.

Pozdrawiam

Avatar użytkownika IFKA
IFKA
12 styczeń 2012 17:13

Witam,

 

przeglądam rozne strony bo mam do napisania prace na studia nt. wycieczek po republikach nadbaltyckich bylego zsrr i prosze o pomoc w kwesti noclegow w stolicach np. Tallinie, Rydze.

A z ciekawości zapytam to Czy jest np. jakiś prom pomiędzy Rygą  aTallinemnalbo tych stolic ze  Szwecja czy Finlandią??

Avatar użytkownika Danuta
Danuta
12 styczeń 2012 11:30

Mimo, że jestem Ślązaczką z krwi i kości- ogromnym sentymentem darzę opisywane przez Ciebie Toju wschodnie tereny. Dopiero stosunkowo niedawno udało mi się zerknąć na Lwów /zerknąć, bo to była gonitwa z 1-dniową wycieczką zorganizowaną/ Nie byłam jeszcze na Litwie, ale masz rację. Ech, gdyby był czas i pieniądze ... bo wiele jest miejsc które chciałoby się zobaczyć. A wiosna już niedługo. Pozdrawiam z pogodnych i słonecznych  dziś Tych, ciągle zielonych :-)

Avatar użytkownika toja1358
toja1358
11 styczeń 2012 23:57

Danusiu, bardzo podobają mi się te strony. Zresztą moja mama pochodziła ze wschodu, wprawdzie nie z Litwy, tylko z Baranowicz, ale coś mnie jednak na ten wschód ciągnie. Chciałabym jeszcze tam pojechać, ale byłam dwa razy, a  czekają na mnie tereny jeszcze nigdy nie odwiedzone. Ech, żeby tak mieć duuuuuuużo szmalu, nie pracować i móc zwiedzać piękne zakątki!

Dobrze, że wokól nas jest tyle piękna, że nawet bez funduszy można się nim napawać - wystarczy rozejrzeć się wokół. A tu wiosna za pasem i będzie zielono, i cudnie...

Pozdrawiam z wciąż pochmurnego Sopotu. Ostatnio słoneczko widziałam w Sylwestra i już za nim tęsknię ( za słoneczkiem,nie za Sylwestrem 🙂))

Avatar użytkownika Danuta
Danuta
11 styczeń 2012 22:47

Piękna wyprawa Toju, malowniczo opisana. Jestem pod wrażeniem. Szkoda, że padał deszcz, ale i tak zobaczyliście  dużo. Dla mnie to rejony poza zasięgiem, choć ponoć marzenia są po to żeby się spełniały. ... czy może Toju wybierasz się tam ponownie? Pozdrawiam :-)

Zwiedzone atrakcje

Druskienniki

Troki

Zamek w Trokach

Uliczka Karaimska w Trokach

Kienesa w Trokach

Wilno

Stare Miasto w Wilnie

Ostra Brama w Wilnie

Góra Trzech Krzyży w Wilnie

Góra Giedymina w Wilnie

Cmentarz na Rossie w Wilnie

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024