Zamek w Mosznej - największa atrakcja Opolszczyzny

Już od dawna marzyłam, żeby zobaczyć go z bliska, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze do ziemi opolskiej. Widziałam już nie jeden zamek, ale ten wywarł na mnie szczególne wrażenie. I na pewno jeszcze kiedyś tam wrócę. O jakim miejscu mowa? Oczywiście o Zamku w Mosznej.
To jedna z największych atrakcji Opolszczyzny i jeden z najciekawszych zamków w Polsce. Swoją sławę zawdzięcza istnie bajkowemu wyglądowi.

Budowla powstała w połowie XVII w. Eklektyczna bryła składa się z odbudowanej po pożarze z 1896 r. barokowej części środkowej, neogotyckiego skrzydła wschodniego zamku oraz skrzydła zachodniego w stylu neorenesansowym. Od 1866 do 1945 r. zamek był rezydencją potentatów przemysłowych - śląskiego rodu Tiele-Wincklerów. Zamek przetrwał okres II wony światowej praktycznie bez szwanku, ale od 1945 r., gdy stał się siedzibą armii sowieckiej, został zdewastowany i okradziony praktycznie z większości cennych przedmiotów.
Zamek posiada 99 wież, co odzwierciedlało ilość majątków, które posiadali Tiele-Winclerowie. Liczba może być zastanawiająca, ale kryje się za nią oszczędność hrabiego Wincklera. W Prusach właściciel 100 i więcej majątków musiał dokładać się do finansowania garnizonu wojskowego. Ilość pomieszczeń też jest symboliczna – w całym zamku jest ich 365. Zamek można zwiedzać z przewodnikiem. Wycieczka wiedzie m.in. przez zabytkową jadalnię, kawiarnię, byłą salę balową, oranżerię, gabinet hrabiego do kaplicy. Do zwiedzania udostępnione zostały dwie z największych pałacowych wież. Z ich szczytu rozpościera się wspaniały widok na otaczający park. Nieopodal zamku znajduje się również stadnina koni.

Zamek w Mosznej jak na prawdziwy zamek przystało ma też swego ducha. Według legendy po komnatach zamku w Mosznej snuje się biała dama, którą jest nieszczęśliwie zakochana w hrabim Winklerze guwernantka, która z miłości odebrała sobie życie i co noc wędruje w kierunku byłej sypialni hrabiego, w której obecnie mieści się jeden z hotelowych apartamentów.
Mam nadzieję, że podobała Wam się mała wycieczka po zamku i okolicach, bo mi jak już wspominałam na początku bardzo.


