Zamek Pilcza w Smoleniu.
Smoleń to wieś, położona 52 km. od Krakowa na granicy Śląska i Małopolski, przy drodze wojewódzkiej 794. Na jednym ze wzgórz położone są ruiny średniowiecznego zamku rycerskiego, który nosi nazwę Pilcza (pierwotna nazwa Smolenia).
Budowę pierwszego zamku w Smoleniu datuje się na drugą połowę XIII w. W roku 1300 drewniana warownia prawdopodobnie została zniszczona przez siły Wacława II (prawdopodobnie, ponieważ istnieją pewne nieścisłości. Zniszczeń mogli dokonać Tatarzy, armie Henryka Brodatego, który toczył walkę z Konradem Mazowieckim, albo wspomniany Wacław II. Najciekawsze jest to, że istnieje sprzeczność, czy chodzi o zniszczenie tego zamku, czy grodu na górze Biśnik).
Z inicjatywy Ottona herbu Topór, lub Jana z Pilicy w połowie XIV w. wzniesiono murowany zamek. Warownia stanowiła od początku siedzibę Toporczyków którzy zmienili nazwę nazwisko na Pileccy. Na początku XVII w. zamek trafił w ręce Padniewskich. W roku 1610 Wojciech Padniewski wzniósł w pobliskiej Pilicy obronny pałac. Smoleń został opuszczony pełniąc role militarne, m.in. podczas potopu, kiedy to armia Karola Wielkiego puszcza zamek z dymem. Dopiero po II wojnie światowej odgruzowane zostały mury.
Samochód parkujemy w tym miejscu, kilkanaście metrów od głównej drogi 794. Do zamku prowadzi ścieżka przez rezerwat krajobrazowy „Smoleń” w którym rosną stare buki, modrzewie, oraz wiele gatunków innych roślin. Na zamek wchodzimy przez bramę, po stromych schodach. Po lewej mamy studnię i kilka zarysów murów, które kiedyś tworzyły pomieszczenia. Legenda głosi, że studnię wykuli wzięci w niewolę Tatarzy, a na jej dnie istnieje sieć podziemnych korytarzy. Legenda mówi też, że łączą się z jaskinią Biśnik koło Grodziska. W korytarzach mieli oni ukryć skarb, a ci którzy o jego istnieniu wiedzieli a nie potrafili utrzymać tego w tajemnicy wrzucano do studni.
Znajdujemy się na podzamczu zachodnim, po prawej stronie jest drewniana konstrukcja, która pozwala wejść na zamek górny, a stamtąd po krętych schodach na wieżę. Samo wejście po konstrukcji nie jest problemem, uważać natomiast trzeba na krótki odcinek pomiędzy końcem konstrukcji , a wejściem do wieży. Skała jest śliska i nietrudno o brak przyczepności nawet kiedy jest sucha. Na wieży widoki przepiękne, błękitne niebo i żółte od słomy pola świetnie zgrywają się kolorami. Wracamy tą samą konstrukcją do wyjścia.
Wychodząc przez bramę kierujemy się w lewo w stronę podzamcza wschodniego do którego prowadzi drewniany most. Mijamy bramę i kierujemy się na mury przy których zainstalowana jest kolejna konstrukcja ze schodami. Nad murami bramy można dostrzec prawdopodobnie wyżłobienie po mechanizmie brony. Wychodząc z zamku wracamy inną ścieżką, otaczając wzgórze zamku. Całą ścieżka, zarówno z jednej jak i z drugiej strony zamku, bogata jest w panele informacyjne odnośnie otaczającego nas rezerwatu. Znajdziemy na nich ciekawe informacje zarówno na temat fauny jak i flory.
Legenda już była, natomiast z ciekawostek: w 1417 r. Władysław II Jagiełło po raz trzeci brał ślub. Panną młodą była Elżbieta Granowska (córka Ottona), pani na Smoleniu. Ślub wzięli w Sanoku, a Jagiełło był jej 4 mężem. Ich związek wywołał oburzenie szlachty, jako że Jagiełło pojął za żonę trzykrotną wdowę. Nie cieszył się nią zbyt długo, ta zmarła na gruźlicę już w 1420 w Krakowie. Została pochowana w kaplicy Mansjonarskiej katedry wawelskiej. Po dwustu latach szczątki królowej usunięto, aby przygotować miejsce na pochówek Stefana Batorego.
Ciekawostką jest też to, że w XV w. na zamku gościł Biernat z Lublina, jeden z pierwszych polskich pisarzy świeckich, autor modlitewnika „Raj duszny”. Do Smolenia przybył ze względu na bogactwo biblioteki zamkowej Pileckich.