Przelotem w Piwnicznej Zdrój

W Piwnicznej Zdrój zawitaliśmy przelotem kiedy jechaliśmy z Rytra na pobliska Słowację chcieliśmy zakupić kilka Złotych Bażantów i słodyczy dla młodego 🙂 , oczywiście jak na każdego turystę przystało nie można ominąć żadnego pięknego miejsca i trzeba się zatrzymać by przez chwilę chodź pospacerować po okolicznych pagórkach, posiedzieć na fontannie i odpocząć ,my zatrzymaliśmy się by szybko coś przekąsić w pobliskim barze obok pijalni wód mineralnych na bardzo dobrej zapiekance z pieca gdy już posililiśmy się poszliśmy odwiedzić Pijalnie Artystyczną bo taką właśnie ona nosi nazwę zaprasza do siebie malowniczym położeniem ,można w niej skosztować leczniczych wód mineralnych lub wypić pyszną kawkę .Nazwa pijalni jest nieprzypadkowa odbywają się w niej liczne wystawy artystyczne ,na przeciwko pijalni jest bardzo ładna fontanna przy której warto w upalny dzień usiąść i się ochłodzić 🙂 ,Parę metrów dalej od pijalni znajduje się mała pijalnia na wolnej przestrzeni , ludzie tam nabierają wodę do butelek ja miałam też w planie ale gdy ja spróbowałam niestety odeszła mi ochota ha ha woda smakowała jak była z rdzą pytałam ludzi którzy siedzieli na ławeczkach czy ta woda jest zdatna do picia , odpowiedzieli że jak najbardziej 🙂 no cóż nie wszystko smaczne to co zdrowe he he
Co mnie bardzo zastanowiło to w parku zdrojowym obok małej pijalni wód postawiono szachownicę z granitu, ale żeby ta partia nie skończyła się patowo, figury... przykręcono do podłoża. Patrzeć więc można, grać już nie. Komu i po co taki szachowy pomnik? jak dla mnie to trochę bez sensu, ale są gusta i guściki 🙂 w każdym bądź razie są i można je odwiedzać he he
