W sandomierskich podziemiach

Dla potrzeb rozwijającego się ośrodka handlowego, konieczne były odpowiednie
magazyny. Stąd też pod miastem powstawały piwnice drążone w skale lessowej z
przeznaczeniem na składy towarów (wino, sól, śledzie). Gdy wzrastały potrzeby
kopano piwnice na różnych poziomach, podkopywano się pod ulice, rynek, a
czasem pod sąsiednie kamienice.
Gdy miasto podupadło, piwnice nie remontowane, nie użytkowane stały się
zagrożeniem. Melchior Buliński w Monografii Sandomierza (1877) pisał: "Na tego
rodzaju piwnice i lochy przy każdym większym kopaniu wszędzie natrafić
można, a często i pod ciężarem ziemi same się zapadają"
W latach sześćdziesiątych zaczęły występować powszechnie w obrębie Starego
Miasta katastrofy budowlane, różnego rodzaju awarie spowodowane zapadaniem się
piwnic. Koniecznością stało się ratowanie zabytkowego miasta. Akcję zabezpie-
czenia podziemnych wyrobisk kierował zespół naukowy pod kierownictwem prof.
Feliksa Zalewskiego, a następnie prof. Zbigniewa Strzeleckiego. Prace zabezpie-
czające w obrębie Starego Miasta wykonywali górnicy z Przedsiębiorstwa
Robót Górniczych w Bytomiu. Podstawowym celem prac górniczych była
likwidacja wyrobisk i pustek pod kamienicami, jezdniami, placami. W wyniku
prowadzonych prac, przeważająca część piwnic uległa likwidacji przez wypełnienie
ich "podsadzką" - mieszaniną lessu z dodatkiem szkła wodnego lub cementu.
Ze względu na walory historyczne i zabytkowe część piwnic połączono tworząc
Podziemną Trasę Turystyczną. Trasa prowadzi pod 8 kamienicami, pod ulicami
Opatowską, Oleśnickich i Bartolona oraz pod Rynkiem. Ma 470m długości,
najgłębsze wyrobiska znajdują się na głębokości 12m pod płytą Rynku.
Trasa obejmuje 34 komory na różnych poziomach.
Latem temperatura w najgłebszym chodniku jest dużo niższa od tej na powierzchni
i wynosi 12-14oC. Zimą natomiast temperatura w piwnicach jest wyższa niż na
powierzchni ziemi. Otwarcie Podziemnej Trasy Turystycznej miało miejsce 10 grudnia 1977 r