Korona Gór Polskich-Biskupa Kopa

4.Biskupia Kopa 18/09/2020
Biskupia Kopa-to najwyższy szczyt gór opawskich,jednak jego wierzchołek jest już po stronie czeskiej.Charakterystycznym punktem na szczycie jest wieża widokowa,z której rozpościera się widok na czechy i polskę.Biskupią kopę zdobyłem gdy zaliczałem odcinek Głównego Szlaku Sudeckiego.Trasa ;Pokrzywna – Zamkowa Góra – Srebrna Kopa – Biskupia Kopa – Jarnołtówek – Skowronków – Tylna Kopa – Średnia Kopa – Przednia Kopa – Głuchołazy Zdrój – Głuchołazy (dworzec kolejowy).
Ruszam w kierunku tutejszych pensjonatów aby po przejściu kilkuset metrów i okonaniu mostka dotrzeć pod bramę Zaginionego Miasta Rosenau jest to interaktywny park rozrywki mijam go i ruszam szlakiem na SZyndzielniową Kopę wspinaczka nie sprawia trudności więc szybko osiągam cel.Z szyndzielniowej kopy przedzieram się brzozowym zagajnikiem w kierunku kolejnego wzniesienia,a mianowicie Zamkowej Góry,po dotarciu na nią natrafiam na olbrzmi głaz więc postanawiam chwilę odpocząć.Po odpoczynku schodząc z zamkowe góry na leśnej przecince dostrzegam mój dzisiejszy cel,wieża na biskupiej kopie jest jeszcze malutka więc jestem jeszcze daleko od niej,ale widząc cel żwawiej ruszyłem przed siebie.Po dotarciu do podnuża góry zauważam wiatę w której można odpocząć,docieram do szerokiej szutrowej drogi gdzie mój szlak czerwony łączy się z żółtym,idzie mi się dobrze,po przejściu może z 500-set metrów mój szlak odbija w gęstwinę traw i młodych drzew,lawiruję wyznaczoną scieżka na pograniu dwóch państw.Pokonawszy ten niesprzyjający odcinek docieram do małej platformy widokowej na której robię kolejny postój.Po nabraniu sił pokonuję ostatni odcinek podejścia i docieram do rozwidlenia(brak szlaku),potanawiam wspiąć się na szczyt gory i poszukać szlaku.Trawersując wydeptaną ścieżką wkońcu zauważam mój szlak,mogę iść dalej.Ze szczytu nie ma żadnych widoków, dopiero przy zejściu w kierunku Mokrej Przełęczy odsłaniają się malownicze doliny czeskich Petrovic i Janova.Podziwiając widoki zauważam w oddali Pradziada co poprawia mi humor.Po dotarciu na mokrą przełęcz postanawiam udać się w pierwszej kolejności na szczyt Biskupiej Kopy.Wspinaczka jest mozolna i często robię postoje,aż docieram pod krzyż pojednania,z tego miejsca to już rzut beretem i jestem na szczycie.Po pieciu minutach melduje się koło wieży na szczycie pamiątkowe zdjęcia i pieczątki,a także widoki z wieży.