Waligóra+Borowa kolejny dzień na szlaku

Korona Gór Polskich-Waligóra+Borowa
Góry Kamienne/Góry Wałbrzyskie
26-05-21r
Jest to mój drugi dzień pobytu w Wałbrzychu,na dzisiaj zaplanowałem sobie zdobycie kolejnego szczytu do Korony gór polskich czyli Waligórę(oficjalnie),a dodatkowo jeszcze Borową(nieoficjalnie-najwyższy szczyt w górach wałbrzyskich).

Przygodę z tymi dzisiejszymi szczytami rozpoczynam na dworcu pkp wałbrzych główny,skąd ruszam zielonym szlakiem w kierunku schroniska Andrzejówka.Pierwsza atrakcja na dzisiejszym szlaku jest tutejszy wiadukt kolejowy z 1880r. Stalowy most zbudowano w II połowie XIX wieku. Trójprzęsłowy wiadukt o długości około 125 metrów i wysokości ponad 20 metrów jest częścią linii kolejowej Wałbrzych-Kłodzko.Kilka zdjęć i ruszam na szlak,najpierw wędruję w kierunku ostatnich zabudowań asfaltowej drogi by następnie dotrzeć na rozległą polanę z ciekawymi widokami.Pokonawszy polanę szlak prowadzi leśną ścieżką aż do rozdroża leśnego,tusz za rozdrożem rozpościera się widok na Rybnicę Leśną,przez którą prowadzi mój szlak.Po dotarciu do tej miejscowości okazało się iż wędrówka do schroniska andrzejówka,będzie przebiegać główną asfaltową drogą.Idąc chodnikiem natrafiam na coś ciekawego mianowicie globus z zaznaczoną na nim Rybnicą Leśną.Po chwili dalszego marszu szlakiem,postanawiam na chwilę zboczyć ze szlaku aby zobaczyć tutejszy drewniany kościół(Drewniany kościół św. Jadwigi dla ewangelickiej gminy wyznaniowej powstał tu przypuszczalnie w 1608 r., zapewne w miejscu starszej budowli. W 1654 r., w ramach polityki rekatolicyzacyjnej prowadzonej przez Habsburgów, którym jako królom czeskim księstwo świdnickie podlegało bezpośrednio jako lenno dziedziczne, kościół przekazano katolikom. Był on wielokrotnie modernizowany i remontowany (m.in. w 1791, 1865, 1930 i 1963 r.). Jest to malownicza budowla usytuowana w centrum wsi, posadowiona na kamiennej podmurówce, wzniesiona w konstrukcji zrębowej, kryta gontowym dachem. Jednonawowy, ma prostokątne prezbiterium z zakrystią).Po zobaczeniu kościoła wracam na szlak i po przejściu kolejnego odcinka docieram do kopalni malafiru,na tutejszej tablicy informatycznej dowiaduję się co to jest malafir i do czego służy.Do schroniska zostało mi około 2-ch kilometrów marszu,szybko pokonuję ten odcinek asfaltowego szlaku,i chronię się przed deszczem w schronisku.Ciepła herbata z cytryną +smaczny jabłecznik pozwala przetrwać opad deszczu.Po deszczu ruszam na Waligórę,ze schroniska andrzejówka prowadzi żółty szlak,pierwsze 200-cie metrów szlak spokojnie pokonuję,lecz gdy mijam zakręt szlak diametralnie zmienia swoje podłoże,ostre i strome podejście po deszczu sprawia mnóstwo problemów nie tylko mnie,zmęczony i wyczerpany jakoś udaje mi się dotrzeć na szczyt Waligóry,niestety jeszcze czeka mnie zejście tym samym szlakiem.Przerażony ruszam w drogę powrotną,niestety nie obywa się bez upadku.Obolały docieram ponownie pod schronisko andrzejówka skąd obieram szlak niebieski w kierunku Borowej.Szlak niebieski prowadzi mnie równolegle do czerwonego szlaku co okazało się bardzo przydatne.Po przejściu około kilometra niebieskim szlakiem zaczynam trawersować przez łąkę i niestety bardzo zachaszczony szlak.Przedzierając się przez zarośla w pewnym momencie szlak przebiega mi sarna,a po pokonaniu 200-tu metrów szlaku zauważam lisa.Dzisiaj sprzyja mi szczęście.Po pewnym czasie wędrówki docieram do rozwidlenia szlaku gdzie mój niebieski szlak zanika,więc postanawiam iść dalej czerwonym szlakiem,i tak po dłuższej chwili wędrówki czerwonym szlakiem docieram do Skalnej Bramy,by po jej przekroczeniu udaje mi się dotrzeć do ruin zamku rogowiec.Tutaj szlak niestety staje się wymagający,więc ostrożnie go pokonuję,i tak docieram do podnóża góry,teraz czeka mnie pokonanie szlaku w kierunku borowej.Pokonuję około 5-ciu kilometrów szlakiem i tak docieram na rozdroże ptasie gdzie podejmuję decyzję o wspinaczce czarnym szlakiem.Czeka mnie 800-set metrowa wspinaczka,jestem mile zaskoczony tym odcinkiem szlaku,bez problemów docieram na Borową gdzie stoi wieża widokowa.Rozpościerający się widok ze szczytu wieży robi wrażenie.Sama Borowa — zwana też Czarną Górą — zyskała popularność w grudniu 2017 roku, gdy na jej szczycie otwarto wieżę widokową. Jest to też kolejny powód, dla którego warto zdobyć ten szczyt.Z Borowej ruszam czarnym szlakiem w kierunku Koziej Przełęczy, gdyż słyszałem, że to jeden z trudniejszych szlaków w Sudetach i tak jest w rzeczywistości. Ma on tylko 600 metrów długośći,szlak stromo opada przez podmokły las. Może się wydawać, że idzie się ciut nachyloną ścianą, z której wystają korzenie, podjeżdżają kamienie i trzeba bardzo uważać, aby się nie wywrócić.Po dotarciu do Koziej Przełęczy jestem szczęśliwy iż udało mi się pokonać tak trudny odcinek szlaku.Następne wyzwanie czeka mnie po pokonaniu kolejnego kilometra szlaku,obok tablicy informacyjnej wchodzę do lasu, a następnie wspinam się na Górę Zamkową o wysokości 618 m n.p.m. Nazwa wzgórza pochodzi od średniowiecznych ruin Zamku Nowy Dwór tu się znajdujących. Zamek prawdopodobnie powstał na przełomie XIII i XIV wieku za panowania Piastów z linii świdnicko-jaworskiej. Dziś wzgórze porasta las bukowy nadający ruinom tajemniczości i tworzący romantyczny klimat. Miejsce jak najbardziej mi się podoba.Zejście z Góry Zamkowej szlakiem żółtym jest strome i kolejny raz muszę uważać, aby w szybkim tempie nie znaleźć się na dole. Po zejściu pozostało mi tylko pokonanie kolejnych zarośli, łąki i już jestem na szutrowej drodze, którą dochodzę do wiaduktu kolejowego który dzisiaj rano oglądałem.Ostatnią częśc szlaku pokonuję szybko i już jestem na dworcu pkp w wałbrzychu głównym gdzie rozpoczenałem poranną wędrówkę.
