Dymarki

Dzien 1
Bardzo wiele slyszalam o corocznych " Dymarkach",odbywajacych sie w Nowej Slupii wiec majac troche wolnego czasu postanowilam sie tam wybrac.Wyruszam oczywiscie pociagiem do Kielc gdzie zjawiam sie po paru godzinach jazdy,a ze PKSy do Nowej Slupi jezdza dosc czesto , wiec postanawiam zwiedzic miasto , skoro juz tu jestem. Wiekszy bagaz zostawiam w przechowalni na dworcu PKS i ruszam tylko z aparatem.Dwie uprzejme zapytane o miejsca ciekawe w miescie kieruja mnie w strone Centrum kultury.Rzeczywiscie , bryla centrum robi wrazenie, popijam spokojnie kawe , w przyleglej kawiarence na powietrzu, cicho tu i spokojnie .Ciekawie wyglada rzezba Milesa Daviesa z jego nieodlaczna trabka, ruszam dalej , uliczkami, mijam Muzeum Zabawek i Zabawy, ktore jest największym i najstarszym muzeum zabawek w Polsce. Na 631 m kwadratowych powierzchni wystawienniczej pznajduje sie kilka tysięcy eksponatów. Zwiedzający mogą obejrzeć kilkanaście wystaw, m.in. lalki z całego świata, zabawki historyczne i ludowe, lalki Barbie, modele samochodów, samolotów, statków, kolejkę elektryczną i marionetki teatralne. Muzeum Zabawek i Zabawy mieści się w zabytkowym XIX-wiecznym budynku dawnych hal targowych. Codziennie w południe z wieży zegarowej muzeum „wylatuje" świętokrzyska Baba Jaga, wyrzeźbiona przez Arkadiusza Latosa, a zamontowana na wieży przez zegarmistrza Bonifacego Komorowskiego. Wedruje dalej uliczkami i trafiam na Pomnik AK, bardzo ciekawy w formie i wyrazie, starszy pan , widzac moje zainteresowanie pomnikiem uraczyl mnie opowiesciami z "tamtych czasow" gdyz jak sie okazalo byl czynnym uczestnikiem walk partyznackich.W koncu ruszam dalej , w kierunku bazyliki katedralnej odnowionej w stylu barokowym w pozostalosciami romanskimi. przy obchodzeniu katedry dookola natrafiam na widok Palacu Biskupow Krakowskich , w ktorym miesci sie muzeum wnetrz barokowych i malarstwa polskiego. Poniewaz kosciol znajduje sie na wzgorzu zamkowym , teraz schodze w dol, deptakiem i uliczkami na dworzec PKS,gdzy zbliza sie godzina odjazdu do Nowej Slupi, gdzie mam zarezerwowany nocleg i gdzie zrobie sobie baze wypadowa do innych atrakcji regionu. Faktem jest ze bardziej wole podziwac dziela natury niz dziela rak ludzkich choc i te bywaja imponujace i piekne. Bez problemow docieram do Slupii, gdzei okazuje sie ze moj nocleg jest niestety w sasiedniej wiosce ,( trzeba sprawdzac gdzie sie rezerwuje). W koncu dojezdzam do Rudek, do noclegu spory kawalek , dzwigam dosc ciezka juz torbe ( przeklinajac swoja glupote, bo plecak bylby duzo praktyczniejszy ). W koncu doczlapalam sie do hotelu. dzien byl dosc wyczerpujacy , wiec po kolacji spac , gdyz w wiosce atrakcji brak; 🙂)🙂)🙂:

Dzien 2
Na dzis zaplanowalam "Krzemionki" czyli zwiedzenie kopalni krzemienia pasiastegow Krzemionkach niedaleko Ostrowca Swietokrzyskiego.Niestety zdana jestem na PKS, ale nie jest najgorzej autobusy kursuja dosc czesto.lapie ten do Ostrowca i po pol godzinie jestem w Ostrowcu, okazuje sie ze miejskie autobusy kursuja w swieta rzadko wiec mam troche czasu na obejrzenie miasta. tuszam w gore schodami obok kosciola sw Michala do Ryneczku z pomnikiem " zerwanej petli" , ktory to pomnik upamietnia meczenska smierc mieszkancow Ostrowca z czasow II wojny sw., powieszonych przez hitlerowcow w 1943r. Robie pare zdjec i wracam pod " dinozaura" czyli jak zywa reklame "Parku dinozaurow " w Baltowie. w koncu jade , po drodze starszy mieszkaniec Ostrowca opowiada mi o Krzemionkach)🙂🙂)🙂🙂:, i pokazuje gdzie wysiasc . Ludzie sa tu bardzo zyczliwi. Do Krzemionek idzie sie droga asfaltowa , jakies pol kilometra od glowej drogi w koncu jeeeest)🙂🙂🙂🙂:. kupuje bilet bo przewodnik juz czeka i zaczynamy zwiedzanie kopalni neolitycznego czlowieka. Kompleks prahistorycznych kopalń w Krzemionkach, należy do największych obiektów tego typu w Europie. Jego wyjątkowe znaczenie wynika z doskonale zachowanego krajobrazu nakopalnianego oraz architektury podziemi. Kopalnie te zostały odkryte w 1922 r. przez geologa Jana Samsonowicza i były badane przez wielu archeologów.Kopalnie pochodzą z okresu neolitu i wczesnej epoki brązu (ok. 3900-1600 l. p.n.e.), jednakże większość szybów znajdujących się w Krzemionkach powstało w wyniku działalności górników w latach 2900-2500 p.n.e. Wytwarzane przez nich z krzemienia siekiery, cieszyły się dużą popularnością i rozprowadzano je w promieniu aż do 660 km od kopalń. Pole eksploatacyjne w Krzemionkach umiejscowione jest na obszarze wychodni wapienia jurajskiego, górnooksfordzkiego i obejmuje krawędź istniejącej tu synkliny. Ma ono ma kształt paraboli o dł. 4,5 km i szer. 20-200 m, to jest ok. 78,5 ha. Ilość kopalń oblicza się na ponad 4000, a ich głębokość wynosi od 2 do 9 m. przewodnik opowiada bardzo zajmujaco,ogladamy jeszcze wystawe archeologiczna , narzedzia z krzemienia pasiatego uzywane w tejze koplani. krzemien pasiasty nazywany jest " kamieniem optymizmu"🙂)🙂🙂🙂🙂: , troche go sobie przywiozlam do domu )🙂🙂🙂🙂🙂🙂: bo optymizmu nigdy nie ma za duzo )🙂🙂🙂:. Obok szybu znajduje sie zrekonstruowana wioska neolityczna, mozna wejsc do kazdej chaty , wszystkiego dotknac )🙂🙂🙂🙂: wszystko bardzo pouczajace i ciekawe , ale czas isc na autobus , potem bedzie za pozno)🙂🙂🙂🙂:.Spacerkiem wracam na przystanek, zjadam w przydroznym rowie kanapki popijam woda , i opalam sie w promieniach slonca . Faktycznie cos jest z tym optymizmem🙂): teraz juz tylko bez pospiechu docieram do bazy)🙂🙂🙂:? jutro ruszam na Dymarki.

Dzien 3
Troche historii



Od 40 lat, począwszy od 1967 roku u podnóża Łysej Góry w Nowej Słupi co roku odbywa się impreza plenerowa – festyn archeologiczny noszący nazwę „Dymarki Świętokrzyskie”.
Główną atrakcją tego przedsięwzięcia poznawczo-badawczego jest wytop żelaza w piecach ziemnych zwanych dymarkami metodą stosowaną przed dwoma tysiącami lat.
To właśnie dzięki badaniom archeologicznym, wysiłkom wielu naukowców zostały odsłonięte i szczegółowo opisane stanowiska starożytnych piecowisk. Podstawą do rozpoczęcia badań był żużel występujący masowo w północno-wschodnim rejonie Gór Świętokrzyskich. Fakt występowania żużla na zboczach i szczytach wzniesień, jak również znajdująca się w nim zawartość żelaza wynosząca ok. 50% utwierdzała o odkryciu na dotąd niespotykana skalę nieznanej dotychczas metody obróbki termicznej rud żelaza. Piec dymarski posiadał część dolną tzw. kotlinkę o średnicy ok. 50 cm, która była wkopana w ziemię. Przedłużenie kotlinki stanowił szyb zbudowany z iłu z domieszką krótko ciętej słomy. W dolnej jego części znajdowały się otwory, które doprowadzały powietrze. Do wytopu żelaza potrzebne były trzy zasadnicze składniki : ruda żelaza, węgiel drzewny i powietrze. Jak wykazują wytopy doświadczalne w części szybowej odbywał się proces redukcji i tu tworzyła się gąbka metalicznego żelaza zwana „łupką”. Czas wytopu wynosił ok. 20 godzin i po jego zakończeniu rozbierano część szybową pieca skąd wyjmowano „łupkę”. Uzyskana łupka była zlepkiem metalu, żużla i węgla drzewnego. Dopiero przez wielokrotne jej prażenie i przekuwanie uzyskiwano kawałek żelaza zdatny do wyrobu narzędzi.
Ruszam najpierw Traktem Krolewskim na Sw Krzyz, bo byc w Slupi i nie widziec tego klasztoru ,to jak byc w Rzymie nie nie widziec papieza.Przechodze przez teren Dymarek , wejscie platne , przy drugiej bramie przystawiaja mi pieczatke na rece , co oznacza ze moge wejsc bez placenia podczas powrotu z Lysej Gory . Wspinam sie powoli kamienista droga , ciagle pod gorke to najtrudniejsza czesc tego dnia, idzie mi opornie )🙂)🙂🙂:.ale las chroni przed sloncem, dajac troche ochlody. W koncu "dopelzam" do szczytu, posrod pielgrzymki inych turystow. Wnetrze kalsztoru niedostepne, wiec ogladam z wierzchu, mijam go bokiem w drodze na punkt widokowy mijam maszt nadawczy , kupuje bilet na taras widokowy by obejrzec goloborza czyli nagie rumowisko z luznych kwarcytowych glazow ,charakterystyczne dla Gor Swietokrzyskich.Gdzies posrodku schodow na taras po obu stronach widac resztki malu poganskiego , ktory opasywal niegdys caly szczyt Lysej Gory i chronil osrodek kultu poganskiego w ktorym czczono Swista, Poswista i Pogode.pstrykam troche zdjec dla potomnych )🙂🙂🙂🙂:, bilet uprawnia takze do zwiedzenia Muzeum parku, licznie zgromadzone okazy fauny i flory Gor swietokrzyskich a takze mineralow i roznych amonitow z regionu. Warto to zobaczyc. Spacerkiem , bo pogoda piekna , schodze na "rozkrecajace sie " dymarki. Wchodze bez problemow , po pokazaniu reki z pieczatka )🙂🙂:. mijam posąg pielgrzyma świętokrzyskiego - Emeryka. Legenda głosi, że co rok przesuwa się on o ziarnko piasku, a kiedy dotrze na szczyt góry, nastąpi koniec świata. Sprawdzililam - do szczytu jeszcze daleko 😉.Posrod licznych straganow z rekodzielem okolicznych artystow, powoli przemieszczam sie tam gdzie najglosniej , to tu odbywa sie glowe przedstawienie tej imprzey)🙂🙂:. Inscenizacje z historii tego regionu no i.........oczywiscie dymarki , rozpalone juz )🙂🙂🙂: , gorace piece garncarskie )🙂🙂: poprostu super zabawa przy lekcji histori.Zbliza sie wieczor , czas wracac do bazy )🙂🙂🙂: na pamiatke mam swiezo wypalony wazonik;;

Dzien 4
To drugi dzien Dymarek i powrot do domu. Jednego sie tam nauczylam)🙂🙂🙂🙂🙂🙂🙂: Cierpliwie czekac na autobus, w koncu kiedys przyjedzie 🙂)🙂🙂🙂🙂🙂🙂:; Wycieczka bardzo ciekawa , pogoda wspaniala; lepiej byc nie moglo, ale i rejon bardzo ciakawy , moze jeszcze kiedys................ , ale juz w gory.🙂)🙂🙂)🙂:
