Wędrówka Szlakiem Doliny Zamków i Ogrodów
Ubiegłoroczne wakacje spędziłam w Sudetach. Bazą wypadową była Opawa i stamtąd odbywaliśmy wszelkiego rodzaju eskapady i wycieczki.
Zapraszam na wędrówkę w Dolinę Zamków i Ogrodów, do „niebiańskiej okolicy”, gdzie są „potężne góry na południu i spokojna sielskość na północy”. Gdzie królują lasy, stawy, gaje i najpiękniejsze łąki. Oglądanie letnich rezydencji, które przez stulecia były własnością arystokratycznych rodów.
Drogą Nr 369 , nastepnie 367 z Opawy dojeżdżamy na przełęcz przełęcz Okraj gdzie jest przejście graniczne i niewielkie drewniane schronisko. Schronisko PTTK na Przełęczy Okraj jest położone w niezwykle urokliwym miejscu z widokami wprost na Karkonosze. Podziwiamy je, wspominamy, jak to nieraz przemierzaliśmy tutejsze szlaki na trasie Karpacz- Okraj- Śnieżka. Nastepnie jedziemy do Kowar. Naszym celem jest zobaczenie Sztolni. I tu uwaga: Parkując na dole - otrzymuje się zniżkę na bilet wstępu do sztolni i Parku Miniatur. Jest też parking powyżej – przy wejściu do Obiektu, ale my zdecydowaliśmy się na spacer leśną drogą.
Pod nazwą Sztolni Kowarskich kryje się atrakcyjna podziemna trasa turystyczna, licząca około 1200 m chodników, komór i grot we wnętrzu góry Sulica wznoszącej się nad najwyżej położonym kowarskim osiedlem – Podgórzem. W towarzystwie przewodnika oglądaliśmy ten skansen tradycji górniczych, bogactwo ekspozycji związanych zarówno z geologią Sudetów jak i górniczymi technikami wydobycia. Wyposażeni w kaski- przeszliśmy tajemnicze i magiczne ścieżki XII-wiecznych Gwarków – Walonów, którzy dokonali odkrycia rud żelaza i innych cennych kruszców. Zbiór minerałów, szlachetnych kamieni, kruszców i kopalin pochodzących z kolekcji Sudeckiego Bractwa Walońskiego jest urzekający! Ponadto oglądaliśmy podziemną kaplicę św.Barbary, złoża rudy uranu, pokaz prezentacji promieniowania i najpiękniejsze i bardzo efektowne: niesamowite pokazy laserowe w podziemiach sztolni!!! Rewelacja!
Następnie pojechaliśmy do Centrum Kowar, aby zobaczyć "Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska"na terenie dawnej Fabryki Dywanów. Park oglądaliśmy tylko z zewnatrz, natomiast przygnębiające wrażenie zrobiła na nas podupadła Fabryka Dywanów. „Kowary” to najstarszy w Polsce i jeden z najstarszych na Świecie markowych producentów wykładzin i dywanów. Jeżeli jeszcze funkcjonuje, to wszystko wskazuje na to, że jej dni są już policzone. Szkoda.
dalej drogą 367 kierunek Jelenia Góra- Mysłakowice- pałac królewski, a obecnie szkoła. Zaglądamy do środka- są wakacje i bez problemu można podziwiać wnętrze pałacu. W holu zdjęcia i plakaty okolicznych zamków i pałaców. W gruncie rzeczy znajdujemy się w Dolinie Zamków i Ogrodów. Przed budynkiem oglądamy kamienny pomnik postawiony przez emigrantów z Tyrolu austriackiego, swemu opiekunowi i przewodnikowi z Tyrolu, a także ładny choć zaniedbany park. Przy bramie wejściowej na teren pałacu- szkoły – odnajdujemy krzyż pokutny.
Krótka przerwa na zjedzenie kanapek i jedziemy dalej.
kierunek Jelenia Góra- droga w prawo miejscowośc Łomnica. W Łomnicy nad Bobrem, znajduje się piękny, odrestaurowany barokowy pałac pochodzący z XVII wieku. Aby zobaczyć wnętrza trzeba kupić bilet, co zaraz uczyniliśmy. I tutaj od razu zaznaczam, że nie było warto! Wyposażenie mało ciekawe, za wyjątkiem klatki schodowej – same ryciny, szkice i plakaty. Poza tym osoba sprzedająca bilety mało uprzejma i niekompetentna. Szkoda było czasu. Z zewnątrz pałac prezentuje się dużo ciekawiej. Tuż obok znajduje się „Dom Wdów” w którym jest ekskluzywny hotel i kawiarnia. Wszystko w otoczeniu ładnego parku.
Dalej prosto drogą jest Wojanów, w którym jest piekny zespół pałacowy. Zachwycił nas nie tylko zadbany pałac i renesansowy dwór, ale również wszystkie obiekty dawnego majątku ziemskiego oraz romantyczny park krajobrazowy z chińską altaną i ładnym stawem. Stajnia, spichlerz, oficyna, wozownia, stodoła zmieniły całkowicie swoje pierwotne funkcje.
Od południa znajduje się piękny i rozległy park krajobrazowy przez który przepływa rzeka Bóbr. Wszystko bardzo estetyczne i piękne.
Odpoczywamy chwilkę i obieramy kierunek Karpniki- tutaj jest zamek który można zobaczyć tylko z zewnątrz- jest remontowany. Wjazd przez bramę folwarku po prawej stronie drogi. Obchodzimy remontowany obiekt słuchając jego historii opowiadanej nam przez gospodarza pilnującego budowy. Do pałacu Dębowego dojazd niestety jest niemożliwy-stanowi on własność prywatną.
Ruszamy w dalszą drogę. Kierunek Janowice Wielkie przez Trzcińsko. Przed Przełęczą Karpnicką skręcamy w lewo i drogą szutrową dojeżdżamy niedaleko schroniska PTTK Szwajcarka w Rudawach Janowickich. Ceny przystępne, więc pora na spóźniony posiłek. Pora na obserwacje: to urokliwe schronisko wybudowane w stylu tyrolskim, jest jedynym całkowicie drewnianym schroniskiem w Sudetach. W niezmienionej postaci stoi od roku 1823 do obecnych czasów. Położone przy węźle wielu szlaków turystycznych, gromadzi co chwilę innych turystów. Można tu poczuć prawdziwego ducha gór.
Pora nam w dalszą drogę.
Jedziemy przez Trzcińsko- Janowice Wielkie – Miedziankę. Za Ciechanowicami – kierunek Wieściszowice i ostatni punkt dzisiejszego programu czyli Kolorowe Jeziorka.
Kolorowe Jeziorka - to jedno z piękniejszych miejsc Rudawskiego Parku Krajobrazowego. Położone są na północnym zboczu Wielkiej Kopy. Na tym terenie rozmieszczone są trzy jeziorka: purpurowe, błękitne i zielone. Niesamowite zabarwienie wody jeziorek stwarza wręcz bajkowy nastrój. Kolor wód jest związany z występowaniem różnych związków chemicznych i przybiera kolory purpury, błękitu i zieleni co jest wielką atrakcją turystyczną.
Od XVIII do XX w. wydobywano w tych miejscach piryt, z którego wytwarzano kwas siarkowy w "witriolejni". Przechodzimy od parkingu leśną drogą, /niezbędne wygodne buty/ A warto! Jest już wieczór – nie ma zbyt wielu turystów i dlatego możemy się delektować do woli ciszą, spokojem i urokiem tego miejsca. Po drodze ławeczki i piekne widoki ! Oglądamy jeziorko purpurowe i szmaragdowe. To drugie ma niesamowity zielonkawo- szmaragdowy odcień. A na brzegu ławeczki. Świetne miejsce podumania… Ostatnie jeziorko – zielone- w okresach suszy zanika. I niestety teraz też go nie znajdujemy. Jest już późno, zaczyna zapadać zmrok.Czas spędzony na wyprawie upłynął szybciej niż można było sądzić. Pora wracać.
powrót przez Marciszów- Kamienną Górę- Lubawkę do Opawy
Dolina Pałaców i Ogrodów to nie tylko piękne zabytki, ale także urokliwe krajobrazy, które dane nam było podziwiać. Cudownie wkomponowane w przyrodę zamki i pałace stanowią unikalne zespoły parkowo-pałacowe tworząc niezwykle cenny historyczny krajobraz kulturowy. Jeszcze tym razem udało nam się wiele z tych obiektów zobaczyć również wewnątrz. Oby jak najdłużej była możliwość ich zwiedzania.