Międzyrzecze Górne



03-03-2012 sobota tak piękna pogoda, słoneczko, trzeba się gdzieś wybrać… na OX wyczytałam, że na Podbeskidzie do wsi Międzyrzecze Górne zawędrował obraz Jana Matejki, Bitwa Pod Grunwaldem, ale taki specyficzny, bo wyszyty krzyżykami.
W Ochotniczej Straży Pożarnej wystawiono gigantyczne rękodzieło hafciarzy z Działoszyna, tak gigantyczne, bo największe na świecie wykonanego haftu krzyżykowego.



Praca jest wierną kopią obrazu naszego wielkiego mistrza, rękodzieło o wymiarach 9,87m. x 4,26m powstało z inicjatywy Janiny i Adama Panek z Działoszyna a obraz składa się z 40 połączonych ze sobą części, które przez dwa lata wykonywały hafciarki i hafciarze z całej Polski, a wyszyto 8 milionów krzyżyków, 150km nici w 220 kolorach. Wzór powstał z programu HAFTWIX i został rozrysowany na ponad 3000 stronach A4, a same tworzenie wzoru trwało około jednego roku.
Obraz powstał na sześćset lecie Bitwy Pod Grunwaldem.

Tak wiec namówiłam koleżankę na wypad i ze Skoczowa pojechałyśmy na Pierściec, Roztropice do Rudzicy i dalej przecinając drogę Strumień Jasienica jedziemy do Międzyrzecza Górnego, jak że to sobota, więc na parkingu przed strażnicą dużo samochodów, dlatego oglądających też sporo. Wchodzimy i oczom naszym ukazuje się …no coś wspaniałego… te barwy.. Podchodzę bliżej jak wszystko równiutko wyszyte, nie widać w ogóle łączenia elementów, no prawdziwe cudo wykonane ludzkimi rękami.
Przy dźwiękach muzyki lektor opisuje dzieje wykonanej pracy, więc można usiąść posłuchać i podziwiać. Po bokach lokalu wiszą mniejsze dzieła wykonana przez miejscowe hafciarki, a i można zakupić mapy, albumy, poświęcone wsi i okolic jak również okolicznych artystów.

Tuż obok OSP znajduje się okazały budynek wykonany z drewna CHATA MIEDZYRZECZE, w której znajduje się Izba Regionalna, i jest to unikalna kolekcja sprzętów naszych przodków. Izba jest tak zaprojektowana jak tradycyjna wiejska chata i w pięciu pomieszczeniach zgromadzono tu wiele eksponatów z życia wsi w XIX i XX wieku.
Po wypiciu pysznej kawki z kołaczem, który piekły kobiety z Koła Gospodyń, a które można było nabyć w Chacie, ( ale, tylko na czas ekspozycji dzieła), wróciłyśmy do domu.



Chociaż znam tę piękną wieś z moich młodych lat, muszę ja zwiedzić jeszcze kiedyś całą i poprzypominać, sobie dawne dzieje.