Po obu stronach Olzy…
Rodzinna wyprawa do Cieszyna była od dawna planowana. Dodatkowe wiadomości od Gabrysi z PSz tylko zmotywowały mnie aby jak najszybciej zobaczyć to miasto, a przy okazji podążyć Szlakiem Kwitnącej Magnolii.
Przez Pszczynę- Strumień, a następnie bocznymi drogami przez Bąków- Pruchną- Hażlach- dotarliśmy do Cieszyna. Podczas planowania każdej wyprawy staram się chociaż niewielki odcinek przejechać bocznymi drogami. I tym razem mogłam podziwiać malownicze wiosenne krajobrazy i piękne okolice „Żabiego Kraju”. Na polach piękny żółty kolor kwiatów świetnie kontrastuje z błękitem nieba - to rzepak zaczyna kwitnąć…mijaliśmy liczne stawy rybne, wszakże to Żabi Kraj!
W Cieszynie byliśmy koło 10,00. Krótka chwila na orientację w terenie i już wiemy jak iść.
Przejście Szlakiem Kwitnącej Magnolii w Cieszynie rozpoczęliśmy od Placu koło Kościoła Ewangelickiego. W ogrodzie przed XIX - wieczną willą znajdującą się tuż przy ewangelickim Kościele Jezusowym - podziwiamy magnolię gwiaździstą. Korzystając z okazji, że właśnie zakończyło się nabożeństwo- zaglądamy do Świątyni. Ewangelicki Kościół Jezusowy późnobarokowy, wybudowany w latach 1709 – 1722 na podstawie ugody z Altranstadt jako jeden z sześciu „kościołów łaski”. Bazylika emporowa o trzech kondygnacjach empor zbudowana jest na planie krzyża. Chór Muzyczny, dwukondygnacyjny posiada późnobarokowe organy koncertowe . Na jednym z północnych filarów umieszczona jest ambona z dwukondygnacyjną mównicą. Zwieńczona jest kulą ziemską, na której stoi zmartwychwstały Chrystus. Ambona połączona jest z nadwieszonymi schodami. Kościół wyposażony jest w 3,5 tys. miejsc siedzących i mieści ok. 6 tysięcy osób. Cieszyński kościół jest jednym z największych kościołów na Śląsku. Jego usytuowanie na zboczu wzgórza powoduje, że jest widoczny z trzech stron i dominuje nad miastem. Jego charakterystyczną sylwetkę oglądamy później z różnych stron miasta.
Przed budynkiem parafii ewangelickiej z mansardowym dachem z XVIII w. przylegającym do neogotyckiego budynku szkoły- oglądamy rozłożystą magnolię „Alexandrina”. Podobne magnolie- niestety już mocno przekwitnięte znajdujemy na ul. Sienkiewicza , przy eklektycznej willi z okrągłą narożną basztą- za pięknym kutym ogrodzeniem z inicjałami „A.M.”.
Dalej z ul.Sienkiewicza skręcamy w ul. Miarki, gdzie jest rzadko spotykana magnolia Soulange’a (pośrednia) w ogrodzie przyległym do kamienicy licowanej żółtą glazurą.
Miejsca gdzie można zobaczyć krzewy magnolii na Trasie Spacerowej sa dobrze oznaczone, a na płotach umieszczone są kolejne numery. Wędrujemy starówką cieszyńską wśród kwitnących ogrodów i pięknych choć często zaniedbanych willi. Magnolie najlepiej rosną w miejscach zasłoniętych od wiatru, na stanowiskach słonecznych, dlatego mają tu doskonałe warunki i budzą zachwyt. Niestety to już ostatnie dni kiedy można oglądać wspaniałe kwiaty na tych drzewach.
Ulica Przykopa daje nam ciszę i trochę cienia. Zespół budynków z XVIII – XIX w. z przerzuconymi przez koryto Młynówki mostkami, zwany Cieszyńską Wenecją; należał niegdyś do rzemieślników: garbarzy, tkaczy, sukienników i kowali, potrzebujących wody do produkcji. Kojący szum Młynówki, wąskie brukowane uliczki i domki niczym z bajki o siedmiu krasnoludkach - to właśnie ulica Przykopa.
Dochodzimy do Studni Trzech Braci. Legenda o założeniu Cieszyna przez Leszka, Cieszka i Bolka, trzech synów polskiego króla Leszka III jest jedną z wizytówek nadolziańskiego miasta, a tzw. Studnia Trzech Braci jej najbardziej widzialnym elementem. Wspinaczka po stromej uliczce i dość liczne schody trochę nas zmęczyły. Dotarliśmy na cieszyński Rynek w nadziei że znajdziemy tam lokal gdzie można będzie coś zjeść. Nic bardziej mylnego! Wszędzie tłumy, mnóstwo głodnych turystów i dość spory czas oczekiwania na posiłek. Wróciliśmy na ulicę Śrutarską gdzie –teraz już mogę polecić bo „odkryliśmy” lokal „Twój Zakątek”. Jadłospis jest urozmaicony, a serwowane zestawy obiadowe niedrogie i smaczne. Zestaw obiadowy kosztuje 12,- Tu zrobiłam zdjęcie barszczu z uszkami hihi
Wracamy na Rynek- ul. Regera 6 – w Pałacu – dawnej rezydencji hr. Jana Larischa -w tylnym jego skrzydle zbudowanym w latach 40-tych XIX w. jest zabytkowa stajnia, gdzie na centralnej kolumnie wspiera się kopulaste sklepienie z lunetami, okrywające koliste pomieszczenie o wysokości dwóch pięter. W stajni znajduje się stylowa kawiarnia. W pałacu ma swą siedzibę Muzeum Śląska Cieszyńskiego. Zwiedzanie z przewodnikiem odbywa się o każdej pełnej godzinie. Oglądamy tam zabytki malarstwa i rzeźby, zbiory archeologiczne dokumentujące najstarsze dzieje Cieszyna i Śląska Cieszyńskiego. Oprowadzani jesteśmy przez przewodnika po salach , a mnie udaje się zlokalizować najcenniejsze eksponaty jak strzelba myśliwska „cieszynka”, biurko Orlątka i figurę cieszyńskiej Madonny powstałą ok. 1375r
Dalej nasz szlak prowadzi na Wzgórze Zamkowe. Oglądamy tam najstarszy, murowany obiekt sakralny na terenie Śląska Cieszyńskiego czyli Rotundę Romańską pod wezwaniem św. Mikołaja. Wieża Piastowska - najważniejszy element systemu obronnego cieszyńskiego zamku w czasach Piastów zbudowana z kamienia robi imponujące wrażenie. Niestety 120 schodów skutecznie mnie zniechęca do ich pokonania. Namiastka widoku rozciąga się z punktu widokowego niedaleko Wieży Ostatecznej Obrony. Widok jest nie tylko na obie części Cieszyna, ale także na okolice.
Schodząc ze Wzgórza Zamkowego kierujemy się na Most Przyjaźni- kiedyś główny most graniczny i przejście graniczne w Cieszynie. Kluczymy po uliczkach Czeskiego Cieszyna, główną ulicą Hlavni, nastepnie Bożkową gdzie mijamy dawną synagogę żydowską wybudowaną w 1928 r. Jest to trzykondygnacyjna budowla z dachem dwuspadowym, umiejscowiona w zabudowie szeregowej co spowodowało, że budynek ten nie został spalony przez nazistów. W czasie wojny w synagodze znajdowały się magazyny rekwizytów, potem przez krótki czas była domem modlitwy, a od 1967 r. znajduje się w niej PZKO (Polski Związek Kulturalno Oświatowy w RC). Na fasadzie budynku umieszczono tablicę z brązu upamiętniającą tutejszą społeczność żydowską. Z ulicy Bożkowej blisko jest do nabrzeża Olzy, którym kierując się w prawo dochodzimy do mostu Wolności zwanym Mostem Jubileuszowym Cesarza Franciszka Józefa I.
Przed nami stroma skarpa z pomnikiem Mieszka I- pierwszego władcy cieszyńskiego. Mimo zmęczenia udaje nam się tam dotrzeć. Chwila wypoczynku na ławce, jest już późne popołudnie, czas wracać. Mimo upalnej niedzieli wyprawa do Cieszyna była bardzo udana.
Miasta Cieszyn i Czeski Cieszyn tworzą jedno miasto, rozdzielone rzeką Olzą. W Cieszynie zobaczyliśmy ciekawe zabytki i urokliwe miejsca. Jest tu niepowtarzalna atmosfera gdzie można naprawdę wypocząć. Wracając do domu, zatrzymaliśmy się jeszcze w Łące nad Jeziorem Goczałkowickim i w Pszczynie. Ale to już zupełnie odrębna historia…
PS. Magnolie na zdjęciach Gabrysi- prezentują się w pełni rozkwitu. Nie zdążyłam zobaczyć ich w takiej krasie. Niemniej dziękuję Gabrysiu za wszelkie informacje, zmobilizowały mnie one do niezwłocznego wyjazdu na Śląsk Cieszyński. Pozdrawiam :-)