Jurajskie szlaki dzień 3

, Marek Weber
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Na trzeci dzień pobytu w Kotowicach wyznaczyliśmy sobie szlak rowerowy. Wyruszamy znaną nam już drogą asfaltową do Mirowa. Przejeżdżamy obok zamku mijając go z prawej strony i kierujemy się w kierunku drogi rowerowej, do której dojeżdżamy po kilkuset metrach. Skręcamy w lewo i teraz asfaltową ścieżką dojeżdżamy do Łutowa.

Zjeżdżając z drogi asfaltowej przejeżdżamy obok wapiennych skałek, na których wspinają się wielbiciele tego sportu, a my teraz jedziemy droga gruntową, prowadzi tu szlak rowerowy w kierunku wsi Moczydło. Po kilku kilometrowym odcinku jazdy drogą gruntową przez pola i lasy jury dojeżdżamy do drogi asfaltowej. Jadąc teraz przez całą prawie wieś Moczydło szlak nas prowadzi teraz w lewo i dalej drogą gruntową wspinamy się w górę, jadąc w kierunku Czatachowej.

, Marek Weber
, Marek Weber

Szlak wiedzie nas przez malownicze lasy wyżyny krakowsko-częstochowskiej z dala od siedlisk ludzkich. Po kilkudziesięciu minutowej jeździe po bezdrożach dojeżdżamy do Czatachowej.

Czatachowa miejsce gdzie znajduje się Pustelnia pw. Ducha św, a najbardziej okazałą budowlą jest murowany z kamienia jurajskiego kościół z wieżą, wybrukowanym dziedzińcem i bramą. Kościół został zniesiony na przełomie XX i XXI w. wysiłkiem kilku mężczyzn - pustelników, którzy osiedlili się w miejscowości Czatachowa w 1992 r. W pobliżu swoich drewnianych chat postawili niewielką kapliczkę oraz bramę z napisem Pustelnia Ducha Świętego, a całość została otoczona drewnianym płotem. Niewielka świątynia jest zachowana pod stropem nowego kościoła, a odprawiający msze zakonnik znajduje się zawsze wewnątrz pierwotnej kaplicy. Dostępne do niedawna małe chatki eremitów (z pryczami w kształcie trumien) odgrodzono wysokim płotem z patyków i wprowadzono klauzurę, dzięki temu nadano temu miejscu charakter małego klasztoru. Domki pustelników mają strome dachy blaszane, w środku piece na drewno, prymitywne wyposażenie. Są proste i surowe, jak życie tych, którzy w nich mieszkają.

, Marek Weber
, Marek Weber

Po zwiedzeniu tego miejsca ruszamy drogą, duktem leśnym w kierunku Przewodziszowic, gdzie znajdują się ruiny strażnicy. Cały czas jedziemy drogą leśną po drodze mijając innych turystów na rowerach lub poruszających się pieszo.

Strażnica Przewodziszowicka została wzniesiona prawdopodobnie w XIV w. lub na przełomie wieków XIV i XV, na polecenie króla, Kazimierza Wielkiego i razem ze Strażnicą Suliszowice stanowiła wsparcie - jako wysunięta flanka - zamku obronnego Ostrężnik. W XVw. była siedzibą rycerza-rozbójnika Mikołaja Kornicza, zwanego Siestrzeńcem. Legenda głosi, że zrabowane przez niego skarby zostały ukryte w niedostępnych szczelinach skalnych.

, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber

Dalsza droga ze strażnicy prowadzi nas szlakiem czarnym w kierunku wsi Przewodziszowice, gdzie opuszczamy teren lasu. Teraz już drogą asfaltową jedziemy w kierunku Żarek, mijając po drodze osiedle Leśniów, gdzie po prawej stronie widać z daleka Sanktuarium Maryjne. Jedziemy przez centrum Żarek, ale nie zatrzymujemy się – te miejsca będziemy zwiedzać na naszej następnej wycieczce. Z Żarek jedziemy drogą nr 792 w kierunku Jaworznika, a dalej do Kotowic. Po drodze na wzgórzu Laskowiec zauważamy stojące ruiny kościoła św. Stanisława.

Kościół św. Stanisława został wybudowany z kamienia łamanego w miejscu, gdzie stała stara drewniana kapliczka, według podań tam była zlokalizowana osada Żarki. Kościół był jednonawowy otynkowany wewnątrz o wielobocznym prezbiterium. Posiadał trzy ołtarze i dwa wejścia. Przy kościele znajdował się cmentarz.

, Marek Weber
, Marek Weber

Po zwiedzeniu tego miejsca, skąd roztacza się wspaniały widok, ruszamy dalej jadąc przez Jaworznik do Kotowic i tam kończymy nasz szlak.

, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
Komentarze 4
2012-06-26
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Anna Piernikarczyk
27 czerwiec 2012 12:58

Zgadzam się 🙂 Uciec od codzienności i czerpać radośc ze zwiedzania, z poznawania nowego!

Marek Weber
27 czerwiec 2012 11:00

Witaj 🙂

Jura jest piękna, ma w sobie wiele do zaoferowania każdemu turyście czy tylko takiemu niedzielnemu czy też wytrawnemu, który potrafi sam wyciągnąć piękno z tego urokliwego terenu - gdzie można robić wszystko, zwiedzać wszystko i zapomnieć o codzienności.

Turystyka na tym polega aby umieć dobrze odpoczywać i znajdować satysfakcję z tego co się robi - idzie w górach, czy jeździ na rowereze dziesiątki km aby coś zwiedzić, coś zobaczyć, kogoś ciekawego spotkać i to bez względu na pogodę 🙂 - po prostu ucieć od codzienności.

I na tym to polega 🙂 - tak myślę.

Pozdrawiam

Do zobaczenia gdzieś na szlaku.

toja1358
27 czerwiec 2012 09:27

[cytuj autor=' mokunka'] Jura zawsze piekna Marku, pozdrawiam 🙂)) [/cytuj]

I fotki śliczne. Pozdrawiam

mokunka
26 czerwiec 2012 18:16

Jura zawsze piekna Marku, pozdrawiam 🙂))

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024