ZIMOWĄ NOCĄ
... 21 STYCZNIA TAKIEJ "ŚLIZGAWICY" JAK ŻYJĘ JUŻ TROCHĘ, TO W KRAKOWIE NIE PAMIĘTAM. DLATEGO POSTANOWIŁEM ZAŁOŻYĆ "PÓŁRACZKI" POD BUTY I PRZEJŚĆ SIĘ PO NAJBARDZIEJ RUCHLIWEJ CZĘŚCI MIASTA, CZYLI OD TEATRU IM. ŚŁOWACKIEGO, GDZIE JESZCZE OD CZASU DO CZASU MOŻNA IŚĆ NA CIEKAWE PRZEDSTAWIENIE I PODCZAS ANTRAKTU POPATRZEĆ NA KURTYNĘ NAMALOWANĄ PRZEZ SIEMIRADZKIEGO. DRUGĄ KURTYNĘ MOŻNA PODZIWIAĆ W TEATRZE LWOWSKIM. OD TEATRU UL. SZPITALNĄ DOSZEDŁEM DO MAŁEGO RYNKU I TUTAJ ZDZIWIENIE; GDZIE LUDZIE .......... TO SAMO NA PLACU MARIACKIM, NA RYNKU GŁÓWNYM JAK I W SUKIENNICACH .......... WSZĘDZIE LODOWISKO ........... PODZIWIAŁEM TYLKO NIEODPOWIEDZIALNYCH CYKLISTÓW .............. POZDRAWIAM .........