Jasna Góra i Częstochowa

Przy okazji wizyty na Jurze odwiedziliśmy oczywiście Częstochowę i Jasną Górę. Pierwszy raz widziałam tak pustą Jasną Górę, było to w środku tygodnia, przed godziną 10.00 i po prostu można było spokojnie tu pochodzić, w bazylice było pusto, na Wałach pusto, we wszystkich Muzeach pusto, jedynie przed Obrazem była sporo pielgrzymów.
Odwiedziliśmy wiele ciekawych zakątków, które zwykle pomijamy, byliśmy w Skarbcu, Arsenale, w Sali Rycerskiej, nawet Golgotę Dudy Gracza poogląlądaliąmy.

Po Jasnej Górze odwiedziliśmy też kilka atrakcji samej Częstochowy. Najpierw najładniejszy kościół - św. Jakuba - dawna cerkiew, potem Ratusz - Muzeum w Częstochowie. Tutaj zmiany, plac między tymi obiektami wyłączony z ruchu stał się atrakcyjniejszy niż kiedyś. Potem Alejami NMP do kościoła Św. Zygmunta - najstarszej parafii w mieście (kościół stoi pomiędzy Placem Daszyńskiego a Starym Rynkiem), nieco w bok, na ulicy Krakowskiej wznosi się poteżna archikatedra św. Rodziny - największy kościół w Częstochowie i niemal najwiekszy w Polsce.
Jescze dalej przespacerowaliśmy się do Muzeum Zapałek na ul. Ogrodową, ale nie zwiedzalismy tego ciekawego Muzeum, a szkoda, nie było czasu, za to z zewnątrz nic ciekawego. Potem już autem podejchaliśmy do Parku Miniatur Sakralnych na Złotej Górze (ul. Złota). Bardzo fajne miejsce, w kamieniołomie, ale na razie to jeszcze plac budowy, ponowne otwarcie w kwietniu. Ma tu stanąć najwiekszy pomnik Jana Pawła II. Buduje się też Park Atrakcji.
