Świerklaniec - śladami Donnesmarcków

Wyjechaliśmy z Nakła Śląskiego, ale czujemy wielki niedosyt. I mimo otaczającego nas zimna, postanawiamy odwiedzić pobliski Świerklaniec.
Naszą wycieczkę rozpoczynamy od wejścia na teren parku przez bramę główną znajdującą się w zachodniej części parku. Tuż za nią po lewej stronie, mijamy Urząd Stanu Cywilnego, który mieści się w budynku dawnej kordegardy.
Aleją przemierzamy park gdzie hrabia Henckel I książę von Donnersmarck zdecydował się wybudować nową rezydencję .
Donnesmarckowie to jeden z najstarszych i najbogatszych rodów na Górnym Śląsku.
To właśnie oni wznieśli pałac wzorowany na siedzibie francuskich królów w Wersalu. Wspaniałą, w skali europejskiej posiadłość. Początkowo planowano „przenieść” Wersal paryski do Świerklańca, ale później zdecydowano się na budowę "Małego Wersalu" - jego kopii. Pałac powstał w latach 70-tych XIX wieku. Wzniesiona budowla w Świerklańcu reprezentowała styl neorenesansu francuskiego i ostatecznie została ukończona w 1876r. "Mały Wersal" wybudowany został z wielkim przepychem: były w nim m. in. 34 olbrzymie komnaty i 6 apartamentów z łazienkami przyprawiającymi o zawrót głowy.

Po II Wojnie światowej- po pożarze w 1945 roku i wysadzeniu resztek murów w roku 1961, z pałacu pozostała tylko brama oraz taras ozdobiony dużą fontanną, dwoma bocznymi basenami i rzeźbami. Zniszczeniu uległ neogotycki zamek oraz "Mały Wersal. Niewielkie szkody poniósł jedynie "Pałac Kawalera" -neogotycki pałacyk z początku XX w., który po odbudowie funkcjonuje po dziś dzień.
W 1961 r. rozebrano ruiny zamku i pałacu. Ocalałą bramę wjazdową przeniesiono do chorzowskiego ZOO. W otaczającym niegdyś wspaniałe budowle parku, pozostały tylko kamienne rzeźby francuskiego rzeźbiarza Emmanuela Fremieta. Natomiast w "Pałacu Kawalera" mieści się obecnie trzygwiazdkowy hotel, restauracja i kawiarnia.

Pałac Kawalera Powstał w latach 1903-1906 według projektu architekta Ernesta von Ihne, który zaprojektował go w stylu neobarokowym. Powodem jego powstania była wizyta cesarza niemieckiego Wilhelma II. Jest to jedyny budynek pozostały po Donnersmarckach w Świerklańcu, który ocalał od zniszczenia.
Zaglądamy do środka. W centralnej części wnętrza znajduje się reprezentacyjny, owalny hall z marmurową, lustrzaną klatką schodową. Piękne kominki, figury, wnętrze z klimatem, nastrojowe. W recepcji biorę pamiątkowy stempel. W restauracji zamawiamy kawę /5,-/ i herbatę/5,-/ . Podana w eleganckich filiżankach, aż miło odpocząć.



Pałac otacza, prawie 200-letni park krajobrazowy, zakwalifikowany do zabytków pierwszej kategorii. Sam park ma 154 hektary i można tutaj podziwiać stuletnie dęby, kasztanowce, sosny wejmutki i wiele innych cennych drzew. Wiele z nich ma tabliczki z opisami.
Kierujemy się alejką ku centralnej części parku. Przed nami rozciąga się widok na pusty plac, z nielicznymi pozostałościami po znajdującym się tutaj kiedyś “Małym Wersalu”.
Budując "Mały Wersal" książę Guido von Donnersmarck korzystał z usług francuskiego rzeźbiarza Emanuela Fremieta, który wykonał stojące przy dwóch bocznych basenach rzeźby, przedstawiające walczące zwierzęta. Oglądamy rzeźby pelikana i rybę, strusia i węża, jelenia i niedźwiedzia, konia i lwicę. Rzeźby odlane były w roku 1872 z żeliwa i posiadają jego sygnaturę. Innym dziełem Fremieta znajdującym się na terenie parku świerklanieckiego jest fontanna, która umieszczona jest w środku głównego basenu. Jest ona wzorowana na podobnej fontannie znajdującej się na terenie paryskiego obserwatorium astronomicznego. Rzeźba ta przedstawia trzy gracje podtrzymujące kulę. Zwracamy również uwagę na żeliwny maszt przywieziony w całości z Paryża, stojący przy stawie.

Tuż niedaleko Amfiteatr – to pawilon koncertowy z początku XX wieku, stanowiący fragment dawnej muszli koncertowej. Aktualnie w trakcie remontu.
Jest niedziela, więc szukamy kościółka znajdującego się w parku. Trochę się trzeba nawędrować, a zimno. Szkoda, że w Parku nie ma żadnego planu sytuacyjnego. Hm …Msza św. jest odprawiana o 15,00. Udaje nam się zdążyć.

Po nabożeństwie rozglądamy się po okolicy.
Mały neogotycki kościółek i połączona z nim krużgankiem kaplica grobowa rodu Henckel von Donnersmarck zostały zbudowane w latach 1895 - 1897, wg wzoru kościółka w berlińskim Monbijou. Na szczycie dachu dominuje figura Anioła Pokoju.
Mauzoleum zbudowane jest na planie krzyża otoczonego metalowym ogrodzeniem. Niestety można go oglądać jedynie z zewnątrz. Pochowany w nim był między innymi Książę Guido Donnersmarck. Świątynia była przeznaczona dla urzędników książęcych wyznania ewangelickiego. W styczniu 1945 roku kościół I kaplica grobowa zostały splądrowane i zniszczone. Odbudowano i poświęcono je ponownie w 1957 roku. Kolejny remont świątyni miał miejsce w latach 1980 - 1983.W chwili obecnej kościółek stanowi filię parafii rzymsko - katolickiej w Świerklańcu. W każdą niedzielę odprawiana jest tu msza święta.
Wracamy alejką przez Park. Dzień chyli się ku zachodowi. Jest coraz zimniej. Nie znaleźliśmy jeszcze zbyt wielu oznak wiosny. Jedynie kopce kretów i zieleniejąca łąka przeryta przez dziki świadczą o zimowej odwilży.



