Zwierzyniec - wspomnienie lata

Są takie miejsca i szlaki w Polsce do których chętnie wracam. To miejsca nieodmiennie ciekawe i niesamowite. To na przykład Polesie, Podlasie, Puszcza Notecka, połoniny bieszczadzkie, czy wreszcie Roztocze. Ilekroć tam jestem- odkrywam je od nowa.
Tak było w ubiegłym roku, kiedy po raz kolejny wybrałam się z mężem do Zwierzyńca. Jak zwykle Zwierzyniec stanowił miejsce wypadowe, a my – ciekawi jego okolic robiliśmy coraz większe kółka zwiedzając, podziwiając, wspominając.

Ale już sam pobyt w Zwierzyńcu jest doskonałą okazją do aktywnego i atrakcyjnego spędzenia czasu. Można tam doskonale wypocząć nad wodą- jest kąpielisko strzeżone, a po rzekach Wieprz i Tanew- popływać kajakami.
Na kajakach nie pływaliśmy, bo preferujemy wędrówki . Idąc przez miasteczko mijaliśmy stare zabytkowe domy- mające czasy świetności już za sobą. Jeśli nie zostaną poddane renowacji, to pewnie następnym razem już ich nie zobaczymy. Szkoda.

Przez park, obok Pomnika Szarańczy wędrujemy zobaczyć słynny Kościół na Wodzie. Zwierzyniecki pomnik szarańczy jest jedynym takim obiektem na świecie! Do niedawna przypuszczano, że upamiętnia on zwalczenie szarańczy w roku 1859, ale po odtworzeniu napisów okazało się, że jest aż o 150 lat starszy, bo z 1711 roku.
Kościół św. Jana Nepomucena, wzniesiony w latach 1741- 47 położony jest na wyspie z dojściem przez most. Wystawiony przez rodzinę Zamoyskich jako wotum dziękczynne za narodziny syna Klemensa. Oczywiście zaglądamy do wnętrza kościoła, gdzie przez kraty można go podziwiać. Na samej wyspie- dość licznie rozłożyły się w cieniu kaczki, korzystając z uroków pogody. Lilie wodne w otaczającej wyspę wodzie były przeurocze, a cisza, spokój i osobliwość miejsca na długo zostanie w naszej pamięci. Spacerując po wyspie widzieliśmy niektóre drzewa zabezpieczone siatką lub taśmą. Potem okazało się że jest to sposób na … bobry, które w szuwarach mają swoje bobrowe domki , a ostrymi zębiskami niszczą drzewa. Hm… każdy sposób zabezpieczenia dobry byle skuteczny! Tuż obok w parku- mijamy dzwonnicę drewnianą wieżową i drewniany krzyż misyjny.



Po drugiej stronie drogi znajduje się Zespół Zarządu Ordynacji Zamojskiej. Aktualnie znajduje się tam Zespół Szkół Drzewnych. Budynek ten wzniesiono w XIX wieku po tym jak Zwierzyniec stał się administracyjnym ośrodkiem Ordynacji Zamojskiej.
Idąc dalej mijamy Browar w Zwierzyńcu. Został wybudowany w 1806 roku i należał do majątku Ordynacji Zamojskiej. Składa się on z głównego budynku w kształcie podkowy oraz budynku suszarni słodu, z kominem. Gdy byliśmy w Zwierzyńcu 6 lat temu- Browar ten był czynny i można było degustować lokalne „złociste” . Obecnie browar oczekuje na nowego dzierżawcę. Budynki świecą pustkami i są okresowo udostępniane m.in. na Zwierzynieckie Lato Filmowe.

Podchodzimy do kolejnej zwierzynieckiej atrakcji, a jest to Zespół Rezydencji Plenipotenta Ordynacji, który znajduje się na skarpie obok browaru. Podchodzimy do Willi z wysoką podmurówką wzniesionej w 1890 roku. Z zewnątrz budynek oszalowany jest deskami. Obecnie mieści się tu Dyrekcja Roztoczańskiego Parku Narodowego. Przed budynkiem zegar słoneczny. Sprawdzamy czas: chodzi dobrze!
Kupujemy bilet wstępu do Roztoczańskiego Parku Narodowego i przekraczając drewnianą bramę- wchodzimy na zielony szlak. Nasz cel- Bukowa Góra.

Idziemy najbardziej popularną ścieżką w Roztoczańskim Parku Narodowym. Początkowo wygodnie, równą prostą ścieżką, podziwiamy wspaniałe drzewostany sosnowe, jodłowe i bukowe. Dochodzimy do symbolicznego pomnika przypominającego 44 leśników poległych w czasie działań wojennych lub zamordowanych przez hitlerowców w Zwierzyńcu i jego okolicach. Pomnik zbudowany jest z kilkunastu głazów narzutowych przywiezionych tu z Podlasia, ma plan krzyża łacińskiego. Zaczynają się niewielkie różnice wzniesień i podejście po stopieńkach. Nie jest to jednak męczące i wkrótce wchodzimy w obręb Rezerwatu Ścisłego Bukowa Góra. Obszar ten cechuje się wyjątkowymi walorami przyrodniczymi. Wokół wyniosłe, dumne i potężne buki i jodły, a powietrze przesycone jest żywicą.
Dochodzimy do Bukowej Góry. Jest tu wspaniały punkt widokowy, z którego roztacza się rozległa panorama na południową część Parku. Imponujący widok na Roztocze Środkowe. Przysiadamy na ławkach i wypoczywamy zajadając zabrane ze sobą kanapki. Cisza, spokój, cud widoki, pola układające się jak kolorowe pasiaki, lekki wietrzyk… chwilo trwaj!



U stóp wzniesienia widzimy wieś Sochy. Podczas krwawej pacyfikacji zamordowano tam 185 osób a wieś spalono i zbombardowano.
Wracamy zielonym szlakiem i obok Pomnika Pamięci Poległych Leśników skręcamy w szlak żółty- tym razem na Piaseczną Górę. Dochodzimy do rozległej polany skąd roztacza się widok na Zwierzyniec oraz wzgórza Roztocza Zachodniego i Środkowego. Przez dłuższą chwilę obserwujemy tam boćka, który nic sobie z nas nie robiąc – buszował po łące wyłapując smakołyki. I znów cicho, spokojnie, widokowo, tego nam było trzeba.

Wracamy do Zwierzyńca. Leśną ścieżką, a dalej stopieńkami schodzimy w dół - do Stawów Echo. Malowniczo położone w płaskiej, rozległej dolinie Świerszcza, wśród lasów, u stóp wydmy, stawy Echo są atrakcyjne pod względem krajobrazowym a także rekreacyjnym. Przy stawach jest oblegana zresztą tłumnie plaża. Bardzo smutno wyglądają korzenie drzew wysoko uniesione ponad wydmą. To erozja spowodowana intensywnym użytkowaniem kąpieliska.
My przechodzimy dalej- bo nieopodal znajduje się ostoja dziko żyjących koników polskich. Obserwujemy je z platformy widokowej. Mają do dyspozycji rozległe tereny leśne sąsiadujące z malowniczymi stawami Echo, w której meandrach znajdują się cenne przyrodniczo łąki i pastwiska.

Zwierzyniec i okolice to miejsce magiczne, przyciągające dobrą energią, polecam!


