Tarnów

Tarnów mnie zauroczył, wspaniałe miasto, nie na darmo nazywa się je "Perłą "Renesansu". Nie tylko cudny Ratusz tu zachwyca, ale dziesiątki pięknych kamienic i to nie tylko w Rynku. Na głównym placu poza Ratuszem najbardziej spodobały mi sie kamienice podcieniowe.
Ponad Rynkiem góruje, stojąca nieopodal katedra Narodzenia NMP. Piękna monumentalna budowla sięgająca czasów gotyku, ale przebudowana na neogotycką świątynię w XIX wieku. Malownicze są też zaułki wokół świątyni, z Muzeum Diecezjalnym i najstarszą kamienicą w Tarnowie - Domem Mikołajowskim z XVI wieku. Bardzo klimatyczne miejsce. Nieco dalej plac upamiętniający tarnowskich Żydów z zachowaną bimą (ul. Żydowska). Jest to jedyny fragment Starej Synagogi ocalały po II wojnie świątowej.

Kilka razy spacerowaliśmy wokół Starówki, by nacieszyć oczy pięknymi widokami, a że blisko nie mamy do Tarnowa, to chciałam to zapamiętać na jak najdłużej. Niedaleko Rynku ciekawa kawiarnia - w tramwaju! Tu jak i wszędzie pełno ludzi, miasto tętniło życiem i radością, ale też nic dziwnego, wiosna, niedziela i Tarnów - polski biegun ciepła!
Acha, zapomniałam jeszcze o ruinach zamku w Tarnowie, leżących na szczycie wzgórza, nieco oddalonym od centrum miasta, fajne miejsce rekreacji, wyłączone z ruchu samochodowego, a w dodatku z cudną panoramą miasta!
