Wokół jeziora Gardna

27.09.08 udało mi się wyrwać z rodzinką na jednodniowy wypad "po okolicy". Zapakowaliśmy rowery na samochód i pojechaliśmy do Rowów. Rowy leżą na granicy ze Słowińskim Parkiem Narodowym, nad jeziorem Gardna, a na brzegu jeziora w odległości około 2 km na wschód od miejscowości, na terenie parku znajduje się taras widokowy. Widoczność nie była najlepsza, ale przy pięknej pogodzie każdy może wybrać się na wycieczkę. Wyjaśnię, że najmłodzsy uczestnik ma 6 lat, dlatego trasa jest łatwa, o tej porze roku mało uczęszczana i niedługa.
Po powrocie do Rowów spakowaliśmy Rowery i udaliśmy się w dalszą drogę: do Gospody u Bernackich. Tu solidnie się wzmocniliśmy pstrągiem, pobiegaliśmy po przyległym terenie byłej szkoły, rozpaliliśmy małe ognisko, obfotografowaliśmy figury (szczególnie te nowe) i ruszyliśmy w drogę powrotną. W miejscowości Gardna Wielka pojechaliśmy obok Diabelskiego Kamienia, który znajduje się nad wodami jeziora gardnieńskiego i dalej w kierunku na Słupsk. Wracając zaobserwowaliśmy spore stadko czapli szarej, zatrzymaliśmy się jeszcze obok "potrójnego dzrewa" - mam tu na myśli zrośnięte ze sobą buki. Około godziny 19.00 wylądowaliśmy w domu.