Wambierzyce

Dolnośląska Jerozolima
Tak nazywane bywają Wambierzyce. Ta niewielka miejscowość zagubiona w Kotlinie Kłodzkiej urzeka pięknem bazyliki, do której licznie przybywają pątnicy. Ale początki pielgrzymowania do tego miejsca sięgają znacznie wcześniej, niż sama bazylika. Już w XII wieku stała tu niewielka statuetka Matki Bożej, która cudem zasłynęła, kiedy niewidomy Jan z Raszewa odzyskał wzrok. W XIII wieku stanął tu pierwszy drewniany kościółek, jednak szybko okazał się zbyt mały dla rosnącej liczby pielgrzymów, tak więc powstał kościół murowany. Ten obecny to już czwarta świątynia w tym miejscu, niezykle okazała, poprzedzona wysokimi schodami prowadzącymi do podnóża ciekawej, ogromnej fasady.
Z zewnątrz bazylika robi piorunujące wrażenie i wydaje się ogromna, natomiast w środku jest całkiem niewielka i urocza. Okazały ołtarz główny kryje zabytkową, cudowną statuetkę Matki Bożej Wambierzyckiej.

Niedaleko bazyliki można zobaczyć ruchomą szopkę. My jeszcze przy okazji odwiedzamy Radków, niewielką miejscowość u podnóża Gór Stołowych z Rynkiem jakby zastygłym w czasie, czuje się tutaj ducha minionego wieku. Po drodze widzielismy też zamek Ratno, spoglądający nieśmiało zza drzew.
