Magurka Wilkowicka i Łodygowice

Jak byliśmy w Informacji Turystycznej w Ślemieniu, to zaopatrzylismy się w rózne materiały promocyjne i w nich znalazłam informację, że na Magurkę Wilkowicką da się wjechać samochodem. Jako, że nasze dzieci jeszcze niezbyt górskie, a widoków brakuje, postanowiłam to wykorzystać i zaplanowaliśmy taką wycieczkę.
Co prawda na dole był znak zakazu i jechaliśmy trochę z duszą na ramieniu, ale szkoda nie wykorzystać takiej okazji. Zaparkowaliśmy kilkaset metrów od schroniska i dalej już pieszkom do Schroniska 🙂 Widoki z polany podszczytowej Magurki są bardzo ładne, widac Skrzyczne - najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego naprzeciw, potem szereg beskidzkich szczytów i widok z tej strony kończyła Babia Góra - najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego.

Z drugiej strony widok rozciąga się na Beskid Mały i popularną Górę Żar, ledwo ledwo ale było widać zbiornik na szczycie. Malownicze miejsce. Za schroniskiem znaleźliśmy węzeł szlaków turystycznych , a jeszcze dalej pyszne jagódki 🙂
Z Magurki zjechalismy nie na główną drogę z Bielska do Żywca, ale zatyłami przejechaliśmy do Łodygowic, małej miejscowości z ładnym pałacem i ciekawym drewnianym kościółkiem Szymona i Judy Tadeusza.
