Goczałkowice-Zdrój i okolice

To jeszcze nieprawdziwa Majówka, bo ostatni kwiecień, ale jako że pogoda zmierzała ku złemu, a raczej prognozy, postanowiliśmy wyjechać dzień wczesniej i skorzystać z ciepełka i słońca. Po drodze mieliśmy Goczałkowice i tak też się stało, znamy to miejsce tylko z jeziorka, a to i tak słabo, więc chcielismy trochę tam połazikować głębiej. Bardzo ładne zaciszne Uzdrowisko, jedynie kuracjusze korzystali z gorących promieni słonecznych, odpoczywając na ławkach, cisza i spokój, świetne miejsce dla spragnionych relaksu z dala od zgiełku.
Nie bylibyśmy sobą, gdyby tak tylko jedno miasteczko, kilka obiektów innych musieliśmy też na mapie odnaleźć - piękny kościółek Św. Marcina w Ćwiklicach koło Pszczyny, leży on na Szlaku Architektury Drewnianej, niestety wnętrze niedostępne, bo remont, ale z zewnątrz już ładnie się prezentuje. Całkiem niedaleko przystanęliśmy też przy Warowni Pszczyna, już kilka razy chcieliśmy podjechać, a dopiero teraz się udało, jednak trochę rozczarowanie, bo żeby wejść na teren obiektu - dukaty potrzebne, a 1 dukat 10 zł, no żeby tak na chwilę wejść i 40 zł zostawić to nie bardzo, więc tylko z zewnątrz pooglądaliśmy.

No a na koniec standardowo juz przystanek szybki na tamce w Tresnej, nad Jeziorem Żywieckim, z widokiem na Górę Żar - piękne miejsce!