Dolina Rospudy - Augustów - Jedwabne

Puszcza Augustowska, Grzegorz Binkiewicz
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem
Był to już ostatni dzień z kursu pilota wycieczek. Po szalonej nocy i zwiedzeniu Wilna przyszedł czas na Augustów. Zaczęliśmy więc od Doliny Rozpusty, czyli Doliny Rospudy. Widzieliśmy miejsca gdzie koczowali ekolodzy na drzewach, usłyszeliśmy też prawdziwą historię od mieszkańców Augustowa życia ekologów w lesie … troszkę odbiegała od tego, co widzieliśmy w TV, ale nie mi to oceniać na forum publicznym.

No ale ogólnie to zobaczyliśmy fajny las, fajną polanę, i super zieleń. Tam gdzieś troszkę dalej trzeba było się zapuścić by zobaczyć tą całą magiczną rzeczkę/strumyk, ale tam już nie brnęliśmy bo grafik był troszkę napięty. Więc po lesie pojechaliśmy oprowadzić się po muzeum kanału Augustowskiego. Przewodnika mięliśmy czadowego bo my nimi w ramach kursu byliśmy więc każdy starał się jak mógł.
Pochodziliśmy pozwiedzaliśmy i pojechaliśmy nad jezioro.

Tutaj czas wolny czyli czas na obiad, czas na zwiedzenie Augustowa itd. My wybraliśmy wersję obiad i potem nad jezioro po odpoczywac chwilkę. Tak też się stało i po takim sobie obiedzie (pierś kuraka z frytkami i surówką) przyszedł czas na dalszą drogę.

Napiszę tutaj o tej całej obwodnicy Augustowa. Rozumiem obydwie strony bo przyroda w tym miejscu jest naprawdę bardzo ładna, ale rozumiem i mieszkańców gdyż jak czekaliśmy dosłownie chwilę by wejść do muzeum kanału Augustowskiego to przejechało grubo ponad 20 tirów, no co chwila kolejny jakiś jechał. Głośne, zostawiające zapach i zawartość spalin ciężarówki przecinające to miasto.

Mieliśmy już wracać do Warszawy, ale wiadomo podczas wycieczek miło czasem uczestnikom zrobić niespodziankę. I tu kreatywność mojej grupy, której zadaniem było ustalenie trasy, wyprowadzenie autokaru z Wawy i opowiedzenie o wszystkim po drodze uczestnikom aż do dojechania do Augustowa. Kreatywnością było, iż chcieliśmy zobaczyć Jedwabne. Za pierwszym razem się nie udało, więc po zagadaniu z osobą odpowiedzialną za wyjazd, zmieniliśmy trasę powrotu by dojechać do Jedwabnego.

Dla osób niewtajemniczonych podczas drugiej wojny światowej 10 lipca 1941 roku odbyła się tam masakra żydowskich mieszkańców Jedwabnego i okolic. Ofiary zostały żywcem spalone w zamkniętej stodole.
Obecnie w miejscu tym stoi pomnik, W pomniku zamontowany jest fragment drzwi ze spalonej stodoły a na pomniku i wokół są pokładzione kamienie. Kamienie z tego co pamiętam kładą je teraz osoby pochodzenia żydowskiego, ale i nie tylko odwiedzające pomnik.

Po tym ostatnim punkcie wycieczki w rytmach Disco Polo (muzyka przewodnia naszego wyjazdu) i piosence BO WSZYSCY POLACY TO JEDNA RODZINA (taki hit wyjazdu … tak wiem to nie było 15 lat temu tylko 2 🙂) ruszyliśmy naszym wypasionym autokarem do domu.

Ogólnie żałuję, że bardziej nie zwiedziłem Augustowa. A dla osób, które pasjonują się II wojną światową i wydarzeniami zapraszam do Jedwabnego. Ja cieszę się, że tam pojechałem zobaczyłem i dowiedziałem się o takiej zbrodni na naszych Polskich terenach.

, Grzegorz Binkiewicz
, Grzegorz Binkiewicz
, Grzegorz Binkiewicz
Puszcza Augustowska, Grzegorz Binkiewicz
, Grzegorz Binkiewicz
, Grzegorz Binkiewicz
, Grzegorz Binkiewicz
, Grzegorz Binkiewicz
, Grzegorz Binkiewicz
, Grzegorz Binkiewicz
, Grzegorz Binkiewicz
, Grzegorz Binkiewicz
Dolina Rospudy - Augustów - Jedwabne, Grzegorz Binkiewicz
, Grzegorz Binkiewicz
Avatar użytkownika Grzegorz Binkiewicz
Grzegorz Binkiewicz
Komentarze 1
2007-06-17
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz


21 luty 2012 14:58

Ładnie tam.

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Jedwabne

Jedwabne - miejsce masakry

Jedwabne - miejsce masakry

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024