Silvarium w Puszczy Knyszyńskiej

Do Silvarium w Poczopku trafiliśmy podczas urlopu w Białymstoku, na zasadzie „jedna pani drugiej pani”, a raczej jedna pani jednemu panu, a ten pan nam.
Pomimo upału postanowiliśmy wybrać się do Silvarium, wsiedliśmy do PKS-u relacji Białystok –Krynki i po godzinie jazdy wysiedliśmy tuż przy parkingu, z którego zaczyna się wędrówkę. Cztery różne ścieżki – my wybraliśmy ścieżkę tropami zwierząt. Są tu odlane w betonie tropy wszystkich zwierząt zamieszkujących Puszczę Knyszyńską, oczywiście z opisami. Po drodze kapliczka leśnych patronów – św. Huberta i św. Eustachego Placyda.

Po niespełna pół godzinie naszej zwierzęcej edukacji wyszliśmy na ogromniastą polanę. Tutaj dopiero było co oglądać! Mnóstwo ziołowych rabatek z opisami i ludowymi „receptami”, strumyk, mostki, zegary słoneczne, poromierz czyli zegar pokazujący nie tylko godziny, ale również pory roku. W „Galerii Na Skraju Puszczy” można oglądać wszystkie gatunki występujących w puszczy zwierząt.
Dalej jest Park Megalitów, staw z wysepką i uroczymi mostkami i spacerujące bociany. Są różne ścieżki tzw. Leśne Wędrownice po których można się poruszać swobodnie także rowerami.

Atrakcji jest dużo, my spędziliśmy w Silvarium cztery godziny, ale śmiało można przeznaczyć cały dzień, wybrać się na rodzinny piknik połączony z poznawaniem przyrody. Nie ma tu żadnej restauracji ani baru, jest natomiast automat z kawą i słodyczami.
Dwa tygodnie urlopu szybko minęły, pozostały piękne wspomnienia i mnóstwo fotek. Jeśli czas pozwoli to postaram się opisać w najbliższym czasie inne atrakcje Podlasia, które miałam okazję poznać.



