Kraków spacerkiem

Podpisuję się wszystkimi rękoma pod hasłem, że w Krakowie za każdym razem odkrywa się coś nowego! Powolny spacer odkrył znów przed nami nowe zakamarki, np. pierwszy raz weszliśmy do wnętrza kościołów: Św. Andrzeja i Św. Ap. Piotra i Pawła na Grodzkiej. Ten pierwszy to okruszek przy tym drugim, choć z Grodzkiej wydają się być w miarę podobne. Akurat ten fakt odkryłam juz dawniej, ale w kościele Św. Piotra i Pawła odkryliśmy Panteon, który dopiero się tworzy, zaś na przykładzie Św. Andrzeja Dominika sie dowiedziała co to są kolumny 🙂
Kraków to architektoniczna perełka i taka jest galeria w tej wycieczce, może kogoś znudzić natomiast mnie ona urzeka, w sensie architektura 🙂 Każda ulica Starowki Krakowa to skarbnica niekończących się cudnych kamienic, kościołów i małej architektury. Po latach odwiedziliśmy Collegium Maius, w innym mieście byłby to hit, coś na miarę zamku, największej atrakcji miasta, pewnie jedynej, zaś w Krakowie to się gubi przy ogromie podobnych arcydzieł! Obok piękny barokowy uniwersytecki kościół Św. Anny.

Na Rynku Sukiennice, Wieża Ratuszowa, Kościół Mariacki i wklejony obok niego kościółek Św. Barbary. Też pierwszy raz oglądaliśmy jego wnętrze. Pierwszy raz też byliśmy na balkonie na piętrze Sukiennic, co pozwala zobaczyć Rynek z innej perspektywy. Akurat pod nami kręcili film albo teledysk. Troche w stylu Bolywoodu
Koło Bramy Floriańskiej chwilę podziwiamy bardzo urodzy Zaułek Książąt Czartoryskich. Podobają nam się wszystkie makiety, który w Krakowie jest już sporo, na Wawelu, pod Bramą, za Bramą, przed wspomnianymi już kościołami na ul. Grodzkiej i pewnie wiele innych.

Dalej znów Grodzką, a później moją ulubioną Kanoniczną na Wawel. No Wawel to wiadomo, wartość sama w sobie. Można chodzić, focić i podziwiać. Na dole Smok Wawelski i Aleja Gwiazd - z odciśniętymi dłońmi gwiazd muzyki i filmu, na Bulwarze Czerwieńskim.