Ziemia Świętokrzyska cz.1

To był jeden z kilku naszych weekendowych wyjazdów do ziemi świętokrzyskiej. Tym razem nie będziemy zwiedzać Jaskini Raj, ani zamku w Chęcinach - byliśmy tam wcześniej. Teraz skupiliśmy się na innych miejscach - Samsonów, Kielce, Ujazd, Krzyżtopór, aczkolwiek w Kielcach byliśmy już wcześniej lecz i tak wszystkiego nie zobaczyliśmy. Z Łodzi do Chęcin (w których to nocowaliśmy) jest ok. 3 godziny jazdy, więc nie tak daleko.
13.08

Z Chęcin jedziemy do Kilec, odległość nie jest duża, a szosa świetna :-) Celem jest zwiedzenie Pałaców Biskupów. Wnętrza jak i budynek robią wrażenie, bogactwo aż bije w oczy. No cóż... biskupi nigdy nie należeli do ludzi skromnych. Podziwiamy również wystawę obrazów Jacka Chełmońskiego. Wychodzimy do ogrodu, jednak nie wygląda on jakoś specjalnie. Jedziemy w kierunku Samsonowa, po drodze zatrzymujemy się w Tumlinie by zobaczyć niezbyt duży kamieniołom. Samsonów od Tumlina leży niedaleko i po niewielu minutach oglądamy ruiny budynków przemysłowych przy wielkim piecu. Teraz czas na najstarszy dąb w Polsce - Bartek, który rośnie 3km od Samsonowa. To wielkie, piękne, rozłożyste drzewo, którego konary w wielu miejscach podtrzymują metalowe podpory. Od 1954r. jest pomnikiem przyrody. Wracamy do Chęcin
14.08

Tego dnia pogoda dopisała, więc pojechaliśmy do Kurozwęk, a następnie do ruin zamku Krzyżtopór. W Kurozwękach był festyn, więc było mnóstwo ludzi, lało się piwo, dzieciaki jadły watę cukrową, na scenie były występy kapel ludowych. Oprócz występów były również pokazy współczesnej broni palnej, czyli pistoletów maszynowych, karabinów, granatów itp. - czyli coś dla "dużych chłopców" :-) Budynek pałacu jest pięknie odrestaurowany - przynajmniej od frontu, cieszy oczy. Natomiast tył wymaga renowacji. Jednak z tyłu odbywała się prezentacja dawnej broni - armatki oraz narzędzi tortur - łoże madejowe, osioł hiszpański, klatka błaznów. Oprócz okazałego pałacu, innymi atrakcjami tego miejsca jest labirynt w polu kukurydzy oraz stado bizonów. Stado bizonów nie było"pod ręką", natomiast dziki oraz lamy jak najbardziej :-) Zbieramy się z Kurozwęk i pędzimy do Ujazdu. Ruiny zamku Krzyżtopór robią wielkie wrażenie, to był największy ufortyfikowany pałac zbudowany przed powstaniem Wersalu. To piękny zabytek klasy międzynarodowej, mimo tego, że jest dość mocno zniszczony. W czasach swojej świetności ilość okien musiała tu być przeogromna, mówią o tym pozostałości po nich. Charakterystycznym miejscem jest dziedziniec eliptyczny - półokrągły "łącznik" budynku pałacowego z dziedzińcem głównym, a także wysoka wieża bramna. W latach swojej świetności pałac był bardzo nowoczesny i luksusowy. Konie piły z marmurowych żłobów i przeglądały się w kryształowych lustrach, a podobno w jadalni pod sufitem zamontowano olbrzymie akwarium w którym pływały egzotyczne ryby. Kto nie był - pozycja obowiązkowa przy zwiedzaniu ziemi świętokrzyskiej. Późnym wieczorem wróciliśmy do Chęcin, a dzień poźniej byliśmy już w domu.


