Wielka i Mała Czantoria

Beskid Śląski - z uwagi na łagodne, porośnięte lasami szczyty i widokowe polany - to doskonałe miejsce do rozpoczęcia znajomości z górami. Najbardziej znane kurorty we wspomnianym regionie to Wisła, Szczyrk, Ustroń.
Ja korzystając z kilku dni wolnego w okresie sylwestrowym postanowiłam udać się do tej ostatniej z wymienionych miejscowości. Po krótkim spacerku po mieście przystąpiłam do "zdobywania" Wielkiej Czantorii. Z uwagi na dosyć duży mróz w tym czasie zdecydowałam się na wjazd wygodną kanapową kolejką linową. Mimo, iż podróż na górę trwała raptem kilkanaście minut, docierając do Polany Stokłosica, czyli górnej stacji kolejki znajdującej się na wysokości 851 m n.p.m., byłam już porządnie zmarznięta. Polana to miejsce niezwykle atrakcyjne widokowo, roztacza się stamtąd malownicza panorama. Korzystając z oferty punktów gastronomicznych rozgrzałam się trochę, po czym nacieszywszy swoje oczy widokami ruszyłam spacerkiem (ok. 30 min) na szczyt Wielkiej Czantorii (995 m n.p.m.), przez który przebiega polska czeska granica. Na szczycie znajduje się kolejna polana z dosyć ograniczonym przez pobliskie drzewa widokiem. Aby zobaczyć z niej panoramę na pasmo Beskidów należy wspiąć się na stalową wieżę widokową - piękne widoki gwarantowane. Udając się w drogę powrotną do Ustronia Polany, z powodów już wspomnanych, również wybrałam spokojne podziwianie widoków okolicy z wyciągu.

Co do Małej Czantorii (866 m.n.p.m.) wspomnę jedynie, że to propozycja głównie dla narciarzy, więc mnie na razie do siebie nie przekonała, w odróżnieniu od Wielkiej Czantorii.