Gdańsk podczas Jarmarku św. Dominika

Na przełomie lipca i sierpnia w Gdańsku rok rocznie odbywa się Jarmark św. Dominika. Ta pełna wyjątkowego klimatu i uroku impreza zwabiła i mnie. Dotarłszy na miejsce swoje pierwsze kroki skierowałam w kierunku ul. Długiej by obejrzeć już rozstawione od samego rana liczne stragany. Jarmark św. Dominika to wyjątkowa gratka dla osób, które lubią szperać na targach staroci, wyszukiwać wyjątkowych okazji, ciekawych produktów i poznawać nowe smaki. Obejście wszystkich stoisk zajęło mi dosyć sporo czasu sprawiając przy tym oczywiście też dużą przyjemność. Strudzona spacerem wybrałam się na przejażdżkę AmberSky, czyli gdańskim diabelskim młynem usytuowanym na Wyspie Spichrzów by podziwiać miasto z nieco innej perspektywy. Dla mnie rzut oka na miasto z góry to zawsze obowiązkowy punkt programu. Po małym odpoczynku nad Motławą, gdzie obserwowałam pływające statki, udałam się na dalszy spacer po mieście, a następnie wycieczkę do gdańskiego ogrodu zoologicznego zlokalizowanego w Oliwie. Oliwskie ZOO założone w 1954 roku jest największą pod względem powierzchni placówką tego typu w kraju. Zajmuje ona powierzchnię ponad 124 ha.
Kolejnego dnia udałam się na rejs wycieczkowy na trasie Gdańsk-Westerplatte, podczas którego zobaczyłam Twierdzę Wisłoujście oraz statki zakotwiczone w porcie i przy nabrzeżach stoczni remontowych m.in. w suchym doku. Po dopłynięciu na Westerplatte wybrałam się na indywidualne zwiedzanie tego historycznego miejsca - byłej enklawy Rzeczypospolitej na obszarze Wolnego Miasta Gdańska, walczący tu żołnierze Wojskowej Składnicy Tranzytowej pozostali symbolem heroicznej obrony przed niemiecką agresją. Zobaczyłam wartownię nr 1 oraz ruiny koszar, a także miejsce po wartowni nr 5, gdzie znajdują się symboliczne groby obrońców wybrzeża. Weszłam też nad górującym nad polem bitwy kopiec, na którym wznosi się Pomnik Obrońców Wybrzeża.
