Do Łysej Polany dojeżdżamy busem z Zakopca i dalej wędrujemy już Drogą Wolności do Tatrzańskiej Jaworzyny. Tu skręcamy i wchodzimy na zielony szlak, który prowadzi nas prosto by po 30min. doprowadzić do leśniczówki pod Muraniem. Jesteśmy przy rozwidleniu szlaków, skąd można pójść prosto wprost na Przełęcz Lodową lub skręcić w lewo by wędrując Doliną Zadnich Koperszadów znaleźć się w Tatrach Bielskich, co też robimy. Szlak prowadzi nas ku Przełęczy pod Kopą (1750m n.p.m.), którą osiągamy po około 2h. Nasz następny cel to Wyżnia Przełęcz pod Kopą (1778m n.p.m.). Z tego miejsca rozciąga się wspaniały widok na całe Tatry Bielskie i ten właśnie pejzaż najbardziej mnie zachwycił. My jednak długo tu nie zabawiamy i schodzimy do Doliny Białych Stawów nad Wielki Biały Staw. W tym miejscu szlaki rozwidlają się a my wybieramy opcję czerwonym szlakiem do Zielonego Stawu Kieżmarskiego. Po drodze mijamy drugi ,bardzo malowniczy staw, co też potwierdzają namiętnie go fotografujący turyści. Nasz szlak prowadzi nas teraz cały czas w dół wprost do schroniska nad Zielonym Stawem Kieżmarskim. Przy schronisku zaskakuje mnie ilość turystów, tłumy straszne, a wydawać by się mogło, że we wrześniu to już w górach pustki. W tym jakże uroczym miejscu nasza dwuosobowa ekipa się rozdziela, kolega wędruje jeszcze wyżej, a ja wypoczywam nad stawem po naszym wcześniejszym morderczym tempie. Zielony Staw Kieżmarski rzeczywiście ma zielony kolor, a w jego wodach cudnie przegląda się Jagnięcy Szczyt. Z otoczenia stawu najbardziej zachwyca mnie jednak Jastrzębia Turnia. Choć wiem, że generalnie nie powinno się wracać tą samą trasą to jednak tym razem zasada zostaje złamana i wspinam się teraz pod górkę znów do Białego Stawu, a stąd na Wyżnią Przełęcz pod Kopą. Bynajmniej nie narzekam na taki obrót sprawy bo jeszcze raz mogę nacieszyć oczy widokiem Tatr Bielskich. Mogłabym tu tak siedzieć chyba w nieskończoność, ale skoro i tak jeszcze czekam na kolegę, aż zejdzie z Jagnięcego to wychodzę jeszcze kawałek wyżej na Vysne' Kopske' Sedlo (1933m n.p.m.), skąd widoki przednie. Na Przełęczy pod Kopą zjawiamy się równocześnie i stąd już razem schodzimy Doliną Zadnich Koperszadów do Tatrzańskiej Jaworzyny i dalej do Łysej Polany, skąd łapiemy busa do Zakopanego.