Lubię łazić po górach.Najlepiej znam Tatry, Karkonosze i Bieszczady. Nie znam jedynie Beskidu, jeśli chodzi o polskie góry. Kocham wędrować, poznawać fajnych nowych ludzi:im wyżej np. w Tatrach, tym o integrację łatwiej-strach. W górach bywało, że czułam obecność czegoś nieokreślonego, no i nigdzie poza nimi człowiek nie jest-choćby odrobinę-wolny, w każdym razie tak to czuję. Nie jestem katoliczką, ale w samotności, tam w górze, mam wrażenie przebywania z kimś. A im wyżej, tym bardziej obcuję z niedefiniowalną siłą. Kocham patrzeć w gwiazdy, żeglować i mieć wokół siebie dobrych wesołych ludzi.