zimą do Murowańca
O takich rzeczach nie da się pisać, można je jedynie przeżyć samemu. Myślę, że jeśli ktoś ma lęk przed Tatrami w zimie, to ta wycieczka jest dla niego idealna. Trasa prowadzi przez las, łagodnie się wznosi w górę, czego się praktycznie nie odczuwa. Droga jest przejezdna, nawet gdzieś tam odśnieżana, gdyż jest to droga do schroniska.
Kiedy wychodzi się z lasu, okazuje się że jesteśmy w sercu gór - Murowaniec jest cudownym miejscem, pięknym o każdej porze roku.
W schronisku można nabrać sił, ogrzać się i wrócić od razu, a można też pokusić się o półgodzinny "spacer" do Czarnego Stawu (o tej porze to raczej "Biały Staw"! 🙂). Trzeba uważać, gdyż ścieżka tam jest wąska nawet w lecie, a w tej chwili mimo że wydeptana, to jednak bardzo łatwo można stracić grunt pod stopami. Ale opłaca się - nie codziennie przecież można chodzić po wodzie (o tym że zamarznięta nie trzeba nikomu mówić, woda to woda! 😉).
A na koniec warto podjechać do miłego lokaliku przy Rondzie Kuźnickim w Zakopanem i zjeść coś pysznego na rozgrzanie.