Uzdrowisko Busko-Zdrój

Majowy wyjazd w tzw. „ważnych prawach rodzinnych” do Buska-Zdroju ( wesele!) był okazją do spaceru po parku zdrojowym w części uzdrowiskowej miasta. Z oczywistych względów ( brak czasu) był to dość krótki i szybki spacerek, ale dla mnie ważny, bo nigdy wcześniej nie byłam w tym parku. Miasto troszkę znam z poprzednich wyjazdów, ale parku jak dotąd, nie było kiedy odwiedzić. Grzechem byłoby tam nie zajrzeć, zwłaszcza, że ślub odbył się właśnie w tej części miasta. Przy okazji warto przypomnieć, że Busko-Zdrój ustanowiono uzdrowiskiem z uwagi na występujące tam lecznicze solanki. O ich istnieniu wspominają dokumenty pochodzące z XIII wieku. Największy jego rozwój przypadł na wiek XIX kiedy to uroczyście otworzono pierwsze łazienki zaprojektowane przez Henryka Marconiego. Obecnie w Busku w licznych sanatoriach wodami siarczkowymi, bromowo-jodowymi i borowinami leczone są ,między innymi, schorzenia neurologiczne, reumatologiczne i kardiologiczne. Produkuje się tu także naturalną wodę mineralną Buskowianka.
Interesujący mnie Park Zdrojowy przy łazienkach również zaprojektował Marconi. Obszar ten o powierzchni 16 ha rozciąga się wokół głównego obiektu jakim jest sanatorium Marconi. Tuż obok znajduje się muszla koncertowa i fontanna. Do łazienek prowadzi alejka, na której odkryłam małą niespodziankę. Jest to Promenada Gwiazd pełna słoneczek z nazwiskami gwiazd związanych z Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz. Wśród nich można znaleźć takie sławy jak: Jerzy Maksymiuk, Krzesimir Dębski, Grażyna Brudzińska, Konstanty Kulka, Piotr Paleczny, Małgorzata Walewska , Wiesław Ochman, Krzysztof Penderecki, czy Bogusław Kaczyński.

Park jest pełen zieleni, kwiatowych nasadzeń i stuletnich drzew, pełen wszędobylskich wiewiórek. W sumie rośnie tu około 4500 drzew różnych gatunków. Dzień majowy był wyjątkowo upalny, więc krótki spacer cienistymi parkowymi alejami był dla nas przyjemnością. A potem czekała nas już dłuuuga droga do domu.



