Słupskie iluminacje
Rok temu jechaliśmy do Gdańska Oliwy by tam podziwiać piękne świąteczne iluminacje w parku oliwskim. W tym roku bogate oświetlenie, po raz pierwszy od lat chyba, pojawiło się w naszym mieście. Rozświetlony skwer przy alei Sienkiewicza przyciągnął tłumy. Daliśmy i my tydzień przed świętami skusić się feerii świateł,by spacerujac z wnusią pomiędzy nimi, poczuć się dosłownie jak w bajce. Ponieważ na skwerze stoi pomnik Henryka Sienkiewicza zamiarem autorów iluminacji było stworzenie klimatu z jego epoki. Stąd wybór padł na postacie dystyngownych dam i kawalerów wśród ozdób na skwerze. Rzeczywiście daje to fajny efekt,choć iluminacja bywa zarowno przez słupszczan podziwiana jak i krytykowana. Dla mnie ważne było,że nasza Nelka zachwycona, biegała od jednej ozdoby do drugiej z uśmiechem na ustach i długo wracała do wspomnień z tego wieczornego spaceru. Do pełni zimowo-świątecznego nastroju brakowało nam śniegu. Troszkę go leżało,jakby pudrem oprószone alejki, ale to jeszcze nie było to,czego można by się spodziewać po pogodzie w grudniu. Przynajmniej na północy kraju. Za oknem od tygodnia mamy środek listopada,więc z przyjemnością wróciłam do tych ciut bardziej zimowych fotek. Z kolei w drugi dzień świąt nieoczekiwanie zaświeciło słoneczko,zrobiło się naprawdę ładnie i przyjemnie. I ten świąteczny poranek spędziliśmy na plaży w Ustce. Co prawda wyjątkowo ładna ściągnęła wielu spacerowiczów nad morze,ale to nie zepsuło nam dobrego humoru. Mewy, szmery rozmów, szum fal, mokry piasek , promyki słonka.morze zimą też ma swój urok:-)