Tatrzańska dzika dzikość II - Cyrhla-Rówień Waksmundzka-Hala Gąsienicowa (1550)

Kontynuując nasze lesiste potrzeby, tego dnia wybieramy się w trasę na Halę Gąsienicową, pogoda jest świetna. Wsiadamy w busa, który ma nas zawieźć na Toporową Cyrhlę, a stamtąd kierujemy się na czerwony szlak, który ma nas zaprowadzić na Psią Trawkę (1188 m.n.p.m.),

tutaj jak zwykle spędzamy chwilę nad Suchą Wodą Gąsienicową zdecydowanie mokrą i wartką 😉 Stąd czeka nas 3-kilometrowy odcinek czerwonych znaków, które zaprowadzą nas na Rówień Waksmundzką (1405 m.n. p.m.).

Jest to urokliwy lesisty odcinek z licznymi bajorkami. Docieramy na Rówień, po drodze mijając oczywiście Polanę Waksmundzką, część dawnej Hali Waksmundzkiej, przez którą prowadził szlak na Morskie Oko. Z Rówieni rozpościera się widok m.in. na Giewont, można również z niej dotrzeć na Gęsią Szyję i zejść do Rusinowej Polany. Tutaj chwila na kontemplację. Jednak dalej kierujemy swe kroki w przeciwną stronę, czyli na zielony szlak, który doprowadzi nas na Halę Gąsienicową. Jest to 5,5-kilometrowy odcinek równie lesisty jak poprzedni, a my wędrujemy przez zielone paprocie, łąki wierzbówki, która pięknie kwitnie w tym czasie tworząc gęste łany,

przez polanki pełne borowin,

kępy goryczki i wąskie ścieżki wijące się wśród bujnej zieleni, na których utworzyły się korzenne labirynty dla tych najmniejszych stworzeń.

Jednocześnie wspinamy się na tej trasie do maksymalnej wysokości 1550 m.n.p.m., czyli bez wielkich szczytów. W końcu docieramy do zawsze podziwianej Hali Gąsienicowej, która również zakwitła w fiolety, przez co panorama na Tatry Wysokie przy tej pogodzie, przednia.

Wracamy tradycyjnie, łatwiutko przez Boczań – bardzo bardzo lubię tędy przechodzić, i o poranku i wieczorem jest tam malowniczo.

Tak docieramy do Kuźnic, skąd powrót do Zakopanego. Niezbyt wymagająca trasa, pozwalająca na odpoczynek wśród zieleni i skupienie się na tatrzańskiej przyrodzie i, co wielu szuka - trasa pusta, z pozoru mało atrakcyjna, trzeba liczyć się z błotkiem, przejściem przez strumyczek, owadami i innymi podobnymi temu niedogodnościami, ale cóż to znaczy... naprawdę polecam !

Cała trasa ma 16,5 km i jest przewidziana na 7 h,, przewyższenia na niej to ok. 850m w obydwie strony.