Szlakiem Orlich Gniazd

Czas 22÷30.05.2008
Dzień 1 23.05.08
Podróż rozpocząłem od Łodzi bo miałem tam coś do załatwienia. Jako że potraktowałem Łódź tylko jak miasto przelotowe, obejrzałem tylko Manufakturę i odbyłem spacer Piotrkowską. Piotrkowska ma zdecydowanie różne oblicza. Górna jest odrestaurowana, sporo kafejek, sklepów i innych atrakcji, ale dolna część to już typowo robotnicza architektura i ciemne klimaty.
Dzień 2 24.05.08
Następny przystanek kwatera prywatna w Olsztynku k. Częstochowy. Bardzo miła atmosfera. Zamek w Olsztynie jest ostatnim (w moim przypadku pierwszym) zamkiem na szlaku OG. Mimo, że ruiny są bardzo rozległe, to z zamku niewiele zostało i trudno wyobrazić sobie jego kształt. W południe wyjazd do Częstochowy., tak tylko na wycieczkę na Jasną Górę.
Dzień 3 25.05.08
Na początek zamek Mirów, a potem Bobolice. Oba w sporej ruinie, ale objęte opieką prywatnych inwestorów. Ciekawe co z tego wyniknie. O ile w Bobolicach to może jeszcze coś się da zrobić, to w Mirowie chyba są zbyt duże zniszczenia. Jednak życzę powodzenia w obu przypadkach.
Dzień 4 26.05.08
Pakuję się i zaczynam od Morska. Zamek nieźle zachowany, ale jak to u nas zamknięty na cztery spusty. Dookoła natomiast wiele innych atrakcji rekreacyjno sportowych. Hotel, korty, baseny, stok narciarski. po drodze można zboczyć na skałki. Kolejny przystanek Ogrodzieniec. Po drodze radzę zboczyć i obejrzeć Skałki Rzędkowickie, a szczególnie amatorów wspinaczki skałkowej, których są tu niepoliczalne rzesze. Ogrodzieniec to strzał w dziesiątkę. Akurat odbywał się festyn rycerski. Fantastyczna oprawa, atmosfera i obłędny widok. Polecam wizytę w tym miejscu, a szczególnie w okresie takiego zlotu. Kolejny obiekt to zamek w Pilicy. Cóż obiekt w remoncie i zamknięty na głucho. Dodatkową atrakcją jest park z niezliczonymi gawronami w koronach drzew, które generują niezwykle intensywny zgiełk. Ostatni punkt to runy zamku w Smoleniu i nocleg w Bydlinie.
Dzień 5 27.05.08
Dzisiaj dzień leniucha więc zwiedzam tylko ruiny zamku w Bydlinie i w Rabsztynie. Rabsztyn jest remontowany, ale rozmach i skala tego remontu nie wróżą bym ujrzał go za życia w pełnej okazałości.
Dzień 6 28.05.08
Dzisiaj zaczynam od zamku Korzkiew. Odrestaurowany z możliwością noclegu w zamkowym hotelu, daje nadzieję, że pozostałe, a przynajmniej część da się doprowadzić do podobnego stanu. Szkoda tylko, że obiekty zamieniają się w hotele, ale lepsze to o wiele niż kupa gruzów na górce. Następnie wracając w kierunku Bydlina zwiedzamy jaskinie Wierzchowską Górną i Jaskinię Łokietka. Choć niektórzy mówią, że nie warto, to zdecydowanie się z tą tezą nie zgadzam. Kolejny obiekt to ruiny zamku w Ojcowie. Mocna ruina, ale opłaca się podejść pod górę ze względu na ładny widok. Jest też wersja dla leniwych – można wysiąść na górce nie dojeżdżając do Ojcowa. Po Ojcowie Pieskowa Skała. Fenomenalny zamek i Maczuga Herkulesa to zestaw obowiązkowy. Tak oto cały szlak OG został pokonany.
Dzień 7 28.05.08
Pakowanko i wyjazd do Chęcin. Tam zakwaterowanie w kwaterze pod zamkiem. Wejście na zamek z którego jest rozległy widok na okolice. Mały skok w bok do Zagańska zobaczyć dąb Bartek. Niestety smutny to widok. Drzewo ma prawie 700 lat, ale już nie przypomina dumnego dębu. W połowie wypełnione cementem, gałęzie podtrzymywane przez podpory ,w sumie raczej przygnębiające wrażenie. Następnie jadę do Tokarni dosłownie o rzut beretem od Chęcin. Jest tam skansen dawnej wsi polskiej. Co ciekawe wśród przewodników można spotkać ludzi, którzy za młodu mieszkali w takich domach i doskonale pamiętają jak wyglądała codzienność takiej wsi.
Dzień 8 29.05.08
Znowu w drogę. Tym razem do miejscowości Bałtów. Po drodze zwiedzam Szydłów i ruiny zamku, które obecnie mieszczą muzeum, a dziedziniec zamkowy służy za boisko szkolne. Kolejny przystanek to zamek Ujazd Krzyżtopór. Bajeczna sprawa. Naprawdę robi wrażenie. Czy zostanie odrestaurowany – bardzo by było miło.
Dzień 9 30.05.08
Ostatni dzień to typowo luźna wycieczka do Parku Jurajskiego w miejscowości Bałtów. Miejsce z pewnością fascynujące dla dzieci dla dorosłych raczej nic specjalnego.
Dzień 10 31.05.08
Powrót do Szczecina