Malbork

Malbork i zamek krzyżacki to pierwsza wyprawa w życiu mojego wnuka. Postanowiliśmy z mężem zabrać Mateuszka nad morze na krótki wypoczynek. W drodze do celu jaki obraliśmy - Kąty Rybackie -zatrzymaliśmy się na zamku w Malborku. W drodze do Malborka przeprawa promem samochodowym przez Wisłę w miejscowości Nieszawa, to pierwsze z wielu wrażeń jakie w tym dniu zaskoczyły naszego pięciolatka. Sam zamek i jego wielkość oraz opowięści przewodnika były przyczyną szeroko otwartych oczu i ust Mateuszka. Po prawie trzygodzinnym zwiedzaniu zamku i zaopatrzeniu się na pobliskim straganie w miecz (za całe dwie dychy), pytaniom i odpowiedziom nie było końca. Wycieczka ta sprawiła radość nie tylko Mateuszowi, my bawilismy się równie dobrze.