Wycieczka w Beskidy
Wspaniała wycieczka w Beskidy
Dnia 22 października uczniowie klasy V a i b
ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Hrubieszowie
wraz z opiekunami wyjechali na dwudniową wycieczkę
do Wadowic, Żywca oraz Wisły.
Pierwszego dnia odwiedziliśmy Wadowice.
Zwiedzaliśmy to urokliwe miasteczko w pełnym słońcu,
w tym czasie w Hrubieszowie lało jak z cebra.
Z wielkim zainteresowaniem zwiedziliśmy dom,
w którym mieszkał nasz Papież Jan Paweł II,
byliśmy również w bazylice.
Po zakupieniu drobnych pamiątek udaliśmy się do Żywca,
gdzie na umówiona godzinę mieliśmy zwiedzać muzeum browaru w Żywcu.
To nie było zwykłe muzeum…..tam można było wszystkiego dotknąć,
obejść, pobiegać po labiryncie z lustrami oraz pograć w kręgle.
Pani przewodnik opowiadała nam historie powstania browaru,
przenieśliśmy się wehikułem czasu na XIX wieczna uliczkę w Żywcu.
A na koniec degustowaliśmy pyszny soczek owocowy.
Pełni wrażeń udaliśmy się w dalszą drogę do Wisły.
Tam w ośrodku „Kontakt” po zjedzeniu pysznej obiadokolacji,
zakwaterowaliśmy się w pokojach 2, 3 i 4 osobowych.
Podobało nam się w tym ośrodku, ponieważ warunki były super,
w każdym pokoju telewizor, łazienka i WC.
Wieczorkiem zorganizowaliśmy dyskotekę,
ale nie bawiliśmy się długo, ponieważ byliśmy zmęczeni podróżą.
Wyjechaliśmy przecież o 5 rano z Hrubieszowa!!!!
Na drugi dzień po śniadaniu spotkał się z nami pan S. Solcarz przewodnik,
który w ciekawy sposób opowiadał nam o Beskidach
Najpierw udaliśmy się na letni kulig
Wspaniały przejazd wozami ścieżką przyrodniczą.
Tam zobaczyliśmy wodospad „Wisla”, zaporę i jezioro Czerniańskie
Byliśmy u podnóża Baraniej Góry, czyli w miejscu gdzie ma początek nasza
królowa polskich rzek WISŁA
Potem pan przewodnik pokazał nam wysoki zamek do którego
przyjeżdża prezydent i ważne osobistości ze świata polityki
Porobiliśmy sobie kilka pamiątkowych zdjęć.
Wisla to miejsce gdzie urodził się i mieszka ADAM Małysz. A wiec miejsce gdzie jest wiele skoczni, miedzy innymi niedawno wybudowana skocznia MALINKA,
Na koniec pospacerowaliśmy po centrum Wisły, zobaczyliśmy tez pomnik Małysz z białej czekolady……
Po pożegnaniu z przewodnikiem udaliśmy się na obiadek. Po obiedzie mieliśmy zaplanowany basen w hoteli „Gołębiewski”
Nie mogliśmy się doczekać……….podobaly nam się zegarki, które działały na dotyk i otwieraly się szafki……ale najbardziej sam basen, sztuczna fala, zjeżdżalnie aż cztery no i oczywiście jacuzzi magnezowo-solne i borowinowe morskie.
Po kąpieli udaliśmy się w droge powrotną. Zatrzymaliśmy się tylko na króciutko w Kalwarii Zebrzydowskiej,
aby się pomodlić i podziękować za pogodę, która nam tak dopisała.
Po basenie jak wiadomo apetyt wzrasta, więc poprosiliśmy naszych opiekunów,
aby gdzieś na trasie zatrzymać się w Mc Donaldzie……..w nagrodę, że byliśmy grzeczni panie spełniły naszą prośbę…..
Najedliśmy się duo syta i ruszyliśmy dalej……do Hrubieszowa.
Żal nam było wyjeżdżać z tak pięknych stron, ale trudno….może kiedyś jeszcze tam pojedziemy….