Szlakiem bocianim

Samochodami wybraliśmy się z Białegostoku do Tykocina, po dotarciu na miejsce przesiedliśmy się na rowery. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Kościoła p.w. św. Trójcy , następnie zobaczyliśmy Synagogę a na koniec Rynek miasta. Następnym etapem naszej rowerowej wyprawy było Pentowo. Wspaniała malownicza wioseczka gęsto usiana wspaniałymi wielkimi bocianimi gniazdami. Klimat wioski jest naprawdę niepowtarzalny, piękne widoki a w tle bocianki klekot. Następnie przejechaliśmy przez miejscowość Tatary by dotrzeć do Piasków i Łaziuków gdzie podziwialiśmy drewniane domy, niby nic nadzwyczajnego a jednak. Stare drewniane domy, niektóre nawet stu letnie, wykonane bez użycia nawet jednego gwoździa. Dalej na trasie mijamy malownicze miejscowości Łazy duże, Zajki, Słomiankę. Po dotarciu do Goniądza mamy chwile na odpoczynek by dalej oddać się zwiedzaniu. Jak wcześniej wspomniałam w opisie - Goniądz to takie miasteczko w którym nie można się nudzić. Najpierw odpoczęliśmy i zasmakowaliśmy w regionalnych specjałach, wieczór upłynął na jeździe konnej, następnie kiełbaski. Noc spędzilismy w bardzo klimatycznym zajeździe Bartek. Nastepnego dnia wstalismy wcześnie rano by nie tarcić ani chwili. Po śniadaniu ruszylismy ścieżką rowerowa prosto do Osowca, tam zwiedzilismy bunkry a także Czerwone bagno czyli znany w okolicy rezerwta fauny i flory.
Trasa nie jest trudna za to bardzo ciekawa i naprawde godna polecenia dla poczatkujacych podroznych. Goraco polecamy, kto wie moze nastepnym razem dodamy do niej inne bardziej zaawansowane elementy 🙂