Na Bystrą - najwyższy szczyt Tatr Zachodnich

Start z Siwej Polany o godz. 8:50. Ponieważ wycieczka miała być dosyć długa, podjechałem kolejką oszczędzając trochę czasu. Podejście do czarnego szlaku i następnie mozolne podchodzenie, najpierw przez las, potem pas kosodrzewiny do Siwej Przełęczy, gdzie zameldowałem się o 11:50. Wspaniała, słoneczna pogoda. Po krótkim odpoczynku udałem się na Bystrą. Na Liliowym Karbie napotkałem spory płat śniegu z opadów z początku września. Jeszcze większy trzeba było przejść wchodząc trawersem na Bystrą.
Na Bystrej znalazłem się o 12:55. Na szczycie tylko jeden turysta. I cudowne widoki. Po ich kontemplacji, odpoczynku i zrobieniu zdjęć udałem się z powrotem w kierunku Liliowego Karbu i skrótem do podnóża Starorobociańskiego Wierchu, gdzie pojawiłem się o 14:10. Tu ponownie kontemplacja, zdjęcia i odpoczynek. Ludzi dużo więcej niż na Bystrej, w tym dwie niezwykle urocze turystki 🙂

Dalej przez Kończysty Wierch z pominięciem Trzydniowiańskiego Wierchu (skrót) zszedłem do Doliny Chochołowskiej i schroniska, gdzie znalazłem się o 16:15. Tu zabawiłem trochę dłużej, by o 17:00 udać się w kierunku wypożyczalni rowerów. Zjazd rowerem do Siwej Polany także dostarczył sporo emocji 🙂 O 17:30 zakończyłem wycieczkę na Siwej Polanie po drodze wypijając jeszcze tradycyjnie żentycę w jednej z bacówek.