Wycieczka - Kudowa Zdrój i okolice.
Moja wycieczka odbyła się w sierpniu ubiegłego roku. Przyznaje ,że w tym roku za 3 tygodnie również wybieram się w tamto miejsce, ponieważ tak bardzo mnie urzekło. Postaram się opisać moją wycieczkę dość zwięźle, lecz przejmująco.
1 Dzień :
Wreszcie... Po 6 godzinach jazdy samochodem dojechałam do mojego noclegu. Przyznam ,że padłam jak kłoda i przespałam sie kilka godzinek. Gdy była już tak 16 wstaliśmy i poszliśmy oglądnąć miasto. Ponieważ zchodząc ulicą od mojego domku jest od razu kaplica czaszek udaliśmy się tam. Wrażenia były niezapomniane, lecz nie jestem w stanie powiedzieć czy małe dzieci tak w wieku 4-5 lat nie wystraszą się widokiem tylu czaszek i kości ludzkich. Chcąc nie chcąc polecam, bo jest to niesamowite przeżycie.
Kolejnym miejscem odwiedzonym przez nas w Kudowie był Szlak Ginących Zawodów - także po drodze. To miesjce przeznaczone jest bardziej chyba dla dzieci, będą miały dużą frajdę oglądając kolorowe strole, wyrabiając gliniane naczynia itp. Polecam również to miejsce dla dorosłych. Można zakupuć tam tradycyjnie wypiekany chleb który kosztuje około 40 zł (jeśli dobrze pamiętam ).
Kolejna atrakcją był park zdrojowy w którym szczerze mówiąc odpoczeliśmy... stawik z rybkami, wszędzie biegające wiewiórki (!) 🙂, istny spokój. Będąc w parku zdrojowym wpadliśmy również do pijalni. Wiecie jakie to dziwne wrażenie na początku jak się piję tą wodę 😁? Tak jak by się piło elektrolit :P ale z czasem idzie się przyzwyczaić. Woda ta jest również bardzo zdrowa 🙂.
Kolejna atrakcja Kudowy - park linowy. To było moje niesamowite przeżycie... Bardzo duża odległość od ziemi, z czasem coraz trudniejsze przeszkody... co tu dużo mówić : bomba. Polecam każdemu kto ma taką możliwość być tam, bo jak mówił Mark Twain
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
— Mark Twain
Zmęczeni byliśmy ztrasznie , ale wrażenia już pierwszego dnia były bajeczne. Podczas wracania do domku zatrzymaliśmy się w pobliskiej pizzerni i zjedliśmy prawdopodobnie jajlepszą pizze w całym Kłodzku 😉.
2 Dzień :
Po obudzieniu się o 7 rano 🙂, około 8 wyjechaliśmy w drogę zwiedzania.
Pierwszym krokiem tamtejszego wyjazdu było odwiedzenie Duszników Zdroju. Bardzo podobał nam się rynek. Kolejno odwiedziliśmy park zdrojowy oraz pilajnie. Wrażenia : woda w Kudowie była coś tak lepsza 🙂.
Potem odwiedziliśmy miejscowość nazywającą się Polanica Zdrój. Byliśmy z psem więc muzea itp. odpadały. Lecz pilajnia była bardzo ładna i woda nawet smaczna 😁.
Kolejnym punktem zwiedzania była Jedlina Zdrój. Także była tam pijalnia wód. Ciekawy był jeszcze dodatkowo renesansowy pałac Jedlinka. Ja akurat tam nei byłam ponieważ trzymałam psa, ale moja rodzinka mówiła ,że ładny.
Ostatnie miejsce które tego dnia odwiedziliśmy były Wambierzyce. Piękne sanktuarium, oraz ruchoma szopka wykonana ręcznie przez wyjątkowego artystę urzekła nas bardzo.
Dzień się zakończył. Wrażenia - troche pojeździliśmy ale było warto. Polecam.
3 Dzień :
Trzeciego dnia naszego wyjazdu nastawiliśmy na zwiedzanie kilku obiektów pod tajemniczą nazwą Riese czyli po niemiecku olbrzym. Nikt nie wie do czego mogły służyć... Są nawet opinie ,że jeden obiekt mógł być przygotowywany jako kwatera Hitlera!
Odwiedziliśmy najpierw Osówkę koło Głuszycy. Ja akurat interesuje się tematami 2 wojny światowej więc była to dla mnie gratka 🙂 Bardzo mi się spodobało.
Kolejnie odwiedziliśmy Walim czyli sztolnie Walimskie. Szczerze mówiąc było mało do zwiedzania, ale i tak piękny pokaz świetlny i ogólnie świetna atmosfera zrobiła swoje.
Po całkowitym zwiedzeniu tych obiektów wróciliśmy do Kudowy do parku zdrojowego i odpoczeliśmy sobie po udanej wycieczce.
4 Dzień :
Dzień czwarty to dzień zmęczenia 😁 przynajmniej na mojej wycieczce. Kurs na Karółw!
Na pierwszy model poszły przepiękne Błędne Skały... nie wiem nawet czy nie najlepsza atrakcja Kłodzka.
Potem wdrapaliśmy się na 919m n. p. m. - czyli na Szczeliniec Wielki. Widoki były cudowne... Ale później zmęczenie dało się we znaki.
Bardzo fajny dzień 😉.
5 Dzień :
Dzień piąty proponuje poświęcić na zwiedzenie troszkę za granicą. U naszych pd sąsiadów także występuja ciekawe zabytki i formacje skalne.
Polecam najpierw udac się do bunkrów Dobrosov, które również pokazują podziemne i nadziemne korytarze i ścieżki.
Kolejnie możemy udac się do okolic Nachodu do skansenu umocnień czechosłowackich beloves.
Byliśmy jeszcze w Czeskim kauflandzie gdzie były dość dobre ceny🙂.
Na ten dzień byliśmy już pełni wrażeń i wróciliśmy do domu,
6 Dzień :
Polecam odwiedzić Skalne miasto czyli - Teplickie Skały i Adrszpaskie Skały w Czechach. Jest to odpowiednik Błędnych Skał tylko dużo, dużo większy.
Jest to dość długa trasa więc zajmie nam cały dzień.
7 Dzień :
Wszyscy byliśmy bardzo smutni ,że wakacje już się kończą... Ale cuż jeszcze został cały dzień!
Postanowiliśmy wybrac się w Skalne Grzyby. Trochę od Batorówka dalej jest trasa nazwana tak ponieważ skały znajdujące się tam przypominają w swoim kształcie grzyby 🙂
I tak skończył się mój wyjazd. Myślę ,że choć w małym stopniu zachęciłam Ciebię do wyjazdu na ziemie Kłodzką. Pozdrawiam Dominika.