Trochę zimy na święta II

, Adam Prończuk
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Zgodnie z planem ruszamy w Beskid. Samochód zostawiamy przy ulicy Akacjowej w Poniwcu - dzielnicy Ustronia. Jesteśmy na 12.00 umówieni z rodzinką na szczycie Czantorii. Niebieskim szlakiem winniśmy dotrzeć w półtorej godzinki. Sprzęt fotograficzny zapakowałem w nową torbę - prezent od Aniołka. W szczęsliwości swej nie włożylem karty do aparatu i pozostał mi spacer z lustrzankowym chlebakiem. Szlak szeroki, biegnący trawersem północnego zbocza Kończyna, nużącym długim podejściem, bez punktów widokowych idealnie nadaje się treningu kondycji lub zamiany świątecznych kcal w kW. Z wysokością przybywa sniegu, więcej go tutaj niż w Beskidzie Małym, ale dopiero powyżej 900 m.n.p.m. robi się bajkowo. Mgły otulają szczyty. Robimy kilka zdjęć z telefonów. Ranczo zamknięte. W czeskim schronisku pełno - nie ma wolnych miejsc. Jeszcze 500 m do celu i na W. Cz. jestesmy przed czasem. Za całą złotówkę nabywam naklejkę do książeczki poleconej przez Stasia, a rodzinka ze sprzętem do zjeżdżania na czterech melduje się w komplecie. Teraz wędrowanie nabiera tempa - ciężko dogonić pędzące w dół dzieciaki. Przy górnej kolejce jesteśmy w 10 minut. W dół zbiegamy niebieską trasą narciarską w dwadzieścia kilka minut. W lecie zejście z Czantorii męczy kolana - tym razem w śniegu igraszka. Rozstajemy się na parkingu pod wyciągiem. Pozostało nam doczłapać asfaltem 2 km z hakiem do samochodu przy Akacjowej.

, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
, Adam Prończuk
Avatar użytkownika Adam Prończuk
Adam Prończuk
Komentarze 6
2011-12-26
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz


27 grudzień 2011 00:08
Konto użytkownika zostało usunięte
Avatar użytkownika Adam Prończuk
Adam Prończuk
26 grudzień 2011 23:04

Pozdrów Babeczkę Staś!


26 grudzień 2011 21:45

Można powiedzieć, że byłeś "u mnie", a nic o tym nie wiedziałem. Ja za to przeleżałem cały dzień , bo przeziębienie zwaliło mnie z nóg i musiałem tak uczynić, bo w nocy tuż po trzeciej trzeba wstać, aby udać się w kierunku Babiej Góry. Zatem na rano muszę być sprawnym.

Nie lubię wchodzić niebieskim szlakiem na Czantorię, bo jest niesamowicie monotonne. Dawniej nim wchodziłem często, ale teraz wybieram go raczej do schodzenia. Ciekawie oglądać swoje tereny okiem turysty spoza miejscowości, czasem coś można zobaczyć, czego na ogół nie widzi się. 

Zbierasz nalepki, pięknie. To naprawdę wciąga.

Pozdrawiam, Staś

Avatar użytkownika mokunka
mokunka
26 grudzień 2011 20:36

Uzależnienie bardzo pozytywne🙂)) Jeszcze raz dzięki za zimowe foty, przynajmniej śnieg obejrzalam 🙂

Avatar użytkownika Adam Prończuk
Adam Prończuk
26 grudzień 2011 20:30

Jedyna szansa na zimę w te święta Mokunko ! Co do włóczęgi - jesteśmy uzależnieni🙂 Pozdrowienia

 

Avatar użytkownika mokunka
mokunka
26 grudzień 2011 20:19

Adaś ty włóczykiju ale przepiekny zimowy krajobraz!!! Az ci "zazdraszczam" , że tam byleś.To sie nazywa mieć prawdziwe białe Swięta!

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024