Trójmiasto i Półwysep Helski

Po przyjeździe do Gdańska nie traciliśmy czasu, szybkie zameldowanie się w hotelu, rozpakowanie rzeczy i wyruszamy w drogę. Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy od Półwyspu Helskiego. Mimo moich obaw co do płynięcia statkiem było bardzo przyjemnie. Rejs trwał około godziny. Przygodę na Helu rozpoczęliśmy od fokarium, mogło by się wydawać, że to atrakcja jedynie dla najmłodszych ale nic bardziej mylnego, spotkać tam można ludzi w każdym wieku, a atrakcji jest naprawdę sporo: do możliwości zobaczenia karmienia fok, przez obejrzenie filmu o tych stworzeniach aż do zobaczenia wystaw i eksponatów w muzeum, które znajdowało się na terenie fokarium. Następnym przystankiem było Muzeum Rybołówstwa CMM w Helu, natomiast na koniec zostawiliśmy sobie latarnie morską. Przy kilku ostatnich stopniach dało odczuć się zmęczenie ale wspaniały widok szybko nam to zrekompensował. Z góry widać piękną panoramę Zatoki Gdańskiej i Mierzei Helskiej. To był ostatnim obiekt do zwiedzania na ten dzień, ruszyliśmy z powrotem do Gdańska. Drugiego dnia zaplanowaliśmy bardzo dużo atrakcji a więc z samego rana poszliśmy nad Mołtawę, żeby zobaczyć Żurawia, który na mnie za każdym razem robi ogromne wrażenie. Dalej spacerkiem ruszyliśmy Drogą Królewską w Gdańsku a tu same perełki. Złota Brama, piękne kamieniczki, Ratusz, Dwór Artusa i oczywiście Fontanna Neputna. Mieliśmy szczęście odpoczywając po spacerze niedaleko fontanny o godz. 13 w jednym z okien kamienicy ukazała się nam „ Panienka z Okienka”. Za kilka minut zniknęła we wnętrzu a my ruszamy na Westerplatte. Chyba nie ma osoby, która nie odwiedziłaby tego miejsca chociaż raz w życiu. Dla kogo śnie znającego historii to tylko puste pole z kilkoma tablicami i pomnikiem. Jednak wystarczy posłuchać kilku słów przewodnika a szybko zmienimy zdanie. Kolejnym miejscem zwiedzania jest Oliwa . Najpierw udajemy się Katedry, kilka chwil zwiedzania i rozpoczyna się koncert organowy, będąc tam nie można go przegapić. Później udajemy się do Oliwskiego ZOO. Uff to był dzień pełen wrażeń.. chyba czas na odpoczynek😉 Kolejny, trzeci dzień. Jedziemy do Gdyni, obejrzeć Żaglowiec Dar Pomorza, później kilka chwil relaksu na plaży, szkoda by zmarnować taką piękną pogodę😉 Ostatnim miastem, którym zwiedzimy jest Sopot, udajemy się na Promenadę i oczywiście MOLO, które z pewnością jest wizytówką i główną atrakcją tego miasta. No i tu kończy się nasza wycieczka, schodzimy na plaże i wchodzimy do wody, a jutro? Jutro czeka nas powrót do szarej rzeczywistości…;(