Trójmiasto weekendowo

To był wiosenny, spontaniczny weekendowy wypad do Trójmiasta. Zatrzymaliśmy się w małym pensjonaciku w Gdańsku i stamtąd ruszaliśmy spacerkiem w trójmiejskie plenery. Zaczęlismy od Sopotu.Być w Sopocie i nie przespacerować się Monciakiem czyli ulicą Bohaterów Monte Casino,to jak być w Rzymie i papieża nie zobaczyć:-) Obowiązkowy rzut oka na ciekawostkę ulicy-Krzywy Domek,miejsce z kafejkami,biurami i punktami usługowymi.Potem głowa w górę i...już podziwiamy balansującą rzeźbę rybaka. Podobno dziś rzeźba został przeniesiona w inne miejsce. Wejście na słynne sopockie molo jest płatne,a do kasy zazwyczaj,a zwłaszcza w pogodne dni, spore kolejki. Jednak obsługa kas jest bardzo sprawna i szybko maszerujemy po deskach mola podziwiając nadmorski krajobraz. Za nami piękna panorama imponującego legendarnego Grand Hotelu. Tu były nagrywane sceny do różnych polskich filmów np. Sztos, Wniebowzięci,Tylko mnie kochaj,Czterdziestolatek-20 lat później,Podróż za jeden uśmiech,Stawka większa niż życie, Ile waży koń trojański?

Celem kolejnego spaceru była Gdynia i jej najsłynniejsze miejsce czyli Skwer Kościuszki. To stosunkowo młode miasto nie posiada Starówki,więc jej kulturowym centrum ,a zarazem popularnym miejscem spacerów jest nabrzeże. Z jednej strony piękna marina jachtowa,z drugiej cumują statki muzea-ORP Błyskawica i Dar Pomorza. Oba statki są codziennie udostępniane do zwiedzania.Tego dnia był tam również słynny Dar Młodzieży oraz ,co nas najbardziej rozbawiło Bar Pomorza,czyli stateczek-knajpka. Przy Skwerze znajduje się także fontanna, lunapark,galeria handlowa Gemini z multikiem oraz kawiarnie,bary i mnóstwo kramików z pamiątkami. Warte zwiedzenia jest Oceanarium z morskimi okazami.

Wizytę w Gdańsku rozpoczęliśmy do spaceru Długim Targiem-moja ulubiona gdańska ulica,ze specyficznym klimatem kamieniczek i gwarem głosów. Obowiązkowy przystanek przy fontannie Neptuna,potem lody w jednej z kawiarenek nad Motławą w pobliżu żurawia i powrót w stronę Bazyliki Mariackiej wąskimi uliczkami,pełnymi kramów z biżuterią z bursztynu. Po drodze na ulicy Mariackiej podziwiamy gdańskie kamieniczki z kamiennymi przedprożami, kulami i figurkami zwierząt u wejścia, oraz z charakterystycznymi rzeźbami u szczytu np.Pod łabędziem. W Kościele Mariackim podziwiamy wysokie gotyckie sklepienia ( jest to najwyższa ceglana gotycka światynia w Europie),rzeźbę Piety z 1410r.,piękny ołtarz główny oraz zegar astronomiczny z XV wieku wykonany przez Hansa Duringera.



Następnie pojechaliśmy do Oliwy,gdzie można oczywiście spacerować po okazałym ZOO,ale ponieważ nie było z nami małych dzieci ,darowaliśmy sobie tą przyjemnośc i weszliśmy na teren otaczający Katedrę Oliwską. Spacerowaliśmy po wspaniałym parku,zajrzeliśmy też do Ogrodu Botanicznego i palmiarni. A na koniec -smakowity kąsek-koncert organowy w Katedrze Oliwskiej. Niezapomniane wrażenia.
Ostatnim punktem naszej trójmiejskiej wyprawy było Westerplatte-miejsce,gdzie w 1939r. wpłynął niemiecki pancernik Schlezwig Holstein, nad ranem rozpoczał ostrzeliwanie polskiego nabrzeża i i rozpoczęła się druga wojna światowa. Do Westerplatte można dopłynąć z Gdańskiej Starówki statkiem turystycznym lub dojechać samochodem. Zwiedzanie jest bezpłatne. Wędrując po rozległym terenie napotykamy resztki kwater i umocnień wojskowych. Zachowała się Wartownia nr 1,jedyny ocalały obiekt z tamtych dni. Dziś znajduje się w niej Izba Pamięci, a ekspozycja przedstawia min. wnętrze z września 1939r.. Bilet kosztuje 3zł. Punktem kulminacyjnym wyprawy jest górujący nad całym terenem Pomnik Obrońców Wybrzeża o wys.23 m, z którego rozściąga się widok na port oraz okazały napis "Nigdy więcej wojny".
