Klasztor w Zagórzu

Swoją wycieczkę rozpoczęliśmy z ulicy Wodnej, przy której zatzrymaliśmy się na nocleg. Ruszylismy w dół w stronę ulicy Piłsudkiego, gdzie droga prowadziła nas wzdłuż torów kolejowych( od pewnego czasu nie kursują tędy pociągi). Minęliśmy mostek i po kilkunastu minutach dotarliśmy do rzeźby przedstawiającej Anioła Ciszy. Z tego miejsca skręcillismy w lewo w ulicę Klasztorną. Idąc pod górę napotkalismy "siedzibę" bieszczazkiego artysty rzeźbiącego w drewnie. Ku naszej uciesze częś swoich prac ustawił przed domem. Tak doszliśmy na szczyt góry Mariemont( 355 m n.p.m.), skąd ubitą ścieżką trasa prowadziła już do samego klasztoru. Po lewej stronie scieżki ustawiono rzeźby w drewnie przedstawiające kolejne stacje drogi krzyżowej. Po kilkunastu minutach naszym oczom ukazał się klasztor w Zagórzu.
Klasztor i Kościół Karmelitów Bosych, ta imponująca ruina pochodząca z XVIII w. stanowi jeden z nielicznych w Polsce przykładów klasztoru warownego, wkonana z lokalnego piaskowca posiadała ośmioboczną nawę główną oraz dwie kaplice boczne. Obecnie z dużego obiektu pozostały mury kościoła, schody na chór oraz fragmenty fresków. Część zabdowań klasztornych uległa pożarowi w czasie oblężenia w 1772 r.pomimo prób odbudowy nie udało się uratować go przed stopniowym popadaniem w ruinę. Przed kościołem ustawiono w 2002 r. figurę Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Z dziedzińca mamy okazję podziwiać szeroką panoramę Bieszczad Niskich.

http://toczac-sie-przez-polske.blogspot.com/2013/07/klasztor-w-zagorzu.html