Ustka po sezonie
...10 w skali Beauforta...;-)
Tegoroczne wakacje pożegnaliśmy sztormowym spacerem w Ustce. Wiatr przegonił na wschód ciężkie deszczowe chmury i na chwilę naszej przechadzki rozpogodziło się jakby na zawołanie. W porywach wiatru,ale i w blasku wrześniowego słońca spacerowaliśmy opustoszałą plażą. Po raz pierwszy od dłuższego czasu nie mieliśmy problemu z parkowaniem. Wczasowicze wyjechali,plaże ,promenada i usteckie uliczki opustoszały. Widać,że już jesień blisko. Jednak Ustka jest piękna nie tylko podczas upalnego lata,którego w tym roku na szczęście nie brakowało.
Do portu dochodzimy ulicą Marynarki Polskiej.Od razu kierujemy się w strone zejścia na plażę. Szeroka plaża zachęca do spacerów o każdej porze roku. Potem przeszliśmy promenadą od portu w kierunku ławeczki Ireny Kwiatkowskiej,którą postawiono w miejscu,w którym zwykle siadywała przebywając w Ustce. Często można było ją spotkać w tym miejscu.Ławeczkę odsłonięto w 2012r. po śmierci aktorki. Zatrzymaliśmy się na chwilę przy pomniku Fryderyka Chopina,autorstwa Ludwiki Nitschowej ( autorka także warszawskiej Syrenki). Chopin idzie pod wiatr,zapatrzony w kierunku morza,wsłuchany w szum fal i krzyk mew. Pomnik bardzo ciekawy, odmienny w treści od innych poświęconych temu kompozytorowi. Ustka posiada także swoją własną Syrenkę,którą wykonał ustczanin Michał Ros. Siedzi sobie na falochronie przy kanale portowym i patrzy w morze. Jest odzwierciedleniem Syrenki,którą miasto ma w herbie. Kto potrze jej piersi spełnią się jego marzenia! Zwróćcie uwagę jak bardzo błyszczą się piersi Syrenki,chyba już wiele życzeń spełniła;-). W pobliskim parku uzdrowiskowym na uwagę zasługuje także pomnik Umierającego Wojownika dłuta Josepcha Thoraka. Jest on poświęcony 76 mieszkańcom Ustki poległym podczas I wojny światowej.
Tuż przy portowym kanale góruje latarnia morska ( 21,5 m wys.)oświetlająca drogę rybakom wracającym z morza. Obok budynku kapitanatu znajduje się pomnik poświęcony pamięci Ludziom Morza. Kamienny falochron wchodzi głęboko w morze. Gdy jest wysoka fala, u jego szczytu można zostać całkowicie zalanym przez przelewające się sztormowe fale lub lekko spryskanym,gdy fala jest niewielka,a nad morzem króluje przyjemna bryza.Po zachodniej stronie widać okazałą marinę i odpoczywające po sezonie żaglówki.Spacer kończymy mijając Zaułek Kapitański-urocze domki szachulcowe,w których niegdyś mieszkali kapitanowie. I kierujemy się do samochodu. Czas wracać do domu.