Na zamku krzyżackim w Malborku

Na zamku w Malborku byłam kilka razy. Tym razem byłam tam z grupą kolonijną. Jak zwykle musieliśmy zaczekać na przewodnika,ponieważ zwiedzanie zamku odbywa się w grupach. Nic dziwnego,zamek jest ogromny i łatwo można się w nim zagubić. Widać go już z daleka wznoszącego się nad Nogatem, ogromną ,ceglaną,warowną budowlę. Jest to zabytek wpisany na światową listę dziedzictwa UNESCO. Niegdyś stanowił on rezydencję Wielkiego Mistrza Zakonu Krzyżackiego,którą przeniesiono do Malborka,czyli Marienburga z Wenecji w 1309 roku. Od tej pory stał się stolicą państwa Krzyżackiego.Z biegiem lat na skutek zawirowań historii i zmian właścicieli ( rezydencja królów polskich) zamek uległ znacznej dewastacji. W obecnym kształcie odbudowano go dopiero po II wojnie światowej,choć przez moment w katach 50-tych XX wieku były nawet plany wyburzenia go. Do dziś prowadzi się na zamku rozmaite prace konserwatorskie i rekonstrukcyjne.
Zamek składa sie z 3 części: Zamek Wysoki,Średni i Niski czyli Podzamcze. Dokoła jest otoczony fosą. Nad całością góruje wieża,stanowiąca dziś świetny punkt widokowy na okolicę.OD 1961r.zamek jest siedzibą Muzeum Zamkowego. Są w nim liczne wystawy i ekspozycje związane zamkiem i jego historią,ale także unikalna w skali światowej wystawa bursztynów. Dla mnie zamek jest miejscem kojarzącym się z książką " Pan Samochodzik i templariusze",bo właśnie tutaj główny bohater szukał ukrytego skarbu templariuszy. Tutaj nagrywano także kadry do filmu o tym samym tytule ale także do filmów Krzyżacy,Znak Orła,Przyłbice i kaptury,Wiedźmin,Sztos i inne mniej znane.

Zwiedzanie zamku z przewodnikiem trwa ok 3h. Podczas oprowadzania poznajemy ,między innymi, historię zdrady wśród Krzyżaków,kiedy to po bitwie pod Grunwaldem ,gdy zamek był oblężony przez wojska Jagiełły,ktoś z zamku wywiesił umówioną czerwoną flagę,mówiącą,że w reflektarzu znajdują się najważniejsze dla zakonu osoby. Oblężnicy mieli wystrzelić z armaty 80kg kulę,która miała trafić w jedyny filar podtrzymujący strop w tej sali i spowodować tym samym jego zawalenie. Niestety,kula minęła filar i utkwiła w ścienie. Znajduje się tam do dziś. Inną ciekawostką są rzeźby małych diabełków na ścianach zamku,które stanowiły informację,że w pobliżu jest ubikacja.
Znużeni wędrówka po zamkowych salach i krużgankach możemy odpocząć na ławeczkach na wewnętrznych dziedzińcach , lub zatrzymać się w sklepikach z pamiatkami.
