Sztutowo-muzeum obozu koncentracyjnego Stuthoff

Sztutowo i muzeum obozu koncentarcyjnego Stuthoff było ostatnim punktem naszej weekendowej wyprawy. Podobnie jak w muzeum w Rogoźnicy,tak i to miejsce jest udostępnione do zwiedzania bezpłatnie,traktuje się je bowiem jako cmentarz wielu istnień ludzkich. Odpłatne jest wejście do sali kinowej na projekcję dokumentalnych filmów związanych z obozem.
Przed wejściem na teren muzeum warto rozejrzeć się po okolicy. Przy obozie znajdowały się bowiem budynki mieszkalne komendantury obozu,dość dobzrze do dziś zachowane. Do obozu prowadziła brukowana droga wiodąca w kierunku bramy śmierci. Przekroczyło ją blisko 110tys. ludzi,60tys,nigdy nie wróciło.

Obóz Stuthoff został założony praktycznie w pierwszych dniach II wojny światowej bo już 2.09.1939r. ,jednak oficjalny status państwowego obozu koncentracyjnego zyskał 7.01.1942r. Usytuowano go w obrębie Wolnego Miasta Gdańska,jako miejsce zagłady "elementów zagrażających III Rzeszy". Prowadzona była intensywana działaność likwidacyjna nazywana "akcją oczyszczania". Do obozu trafiali Polacy,Żydzi, i innych narodowości. Głównym celem była jednak "likwidacja polskiego żywiołu",zwłaszcza polskiej inteligencji: nauczycieli,działaczy politycznych,lekarzy i duchownych.
Poza głodem,eksperymentami medycznymi,ciężka,morderczą pracą,skandalicznymi warunkami sposobem na utrzymanie dyscypliny w obozie był przede wszystkim terror i zbiorowe egzekucje. Od 1944r. na terenie obozu zaczęto stosować komorę gazową.Stosowano także śmiertelne zastrzyki,uśmiercanie strzałem w tył głowy,wieszanie na obozowej szubienicy. Miejsca tych egzekucji dziś są wstrząsającym,milczącym świadkiem tamtych ludzkich tragedii. Leżą tam kwiaty i płoną znicze,w obliczu śmierci niewinnych ludzi milkną rozmowy,brakuje słów,by wyrazić emocje jakie towarzyszą zwiedzaniu.

W styczniu 1945r. w obliczu zbliżającego się frontu i w przewidywaniu rychłej kapitulacji Niemiec podjęto decyzję o ewakuacji obozu.Kolejne kolumny codziennie opuszczały teren obozu lokując się w pobliskich miejscowościach.Oboz ewakuowano również drogą morską. Również w Słupsku istniała fila obozu Stuthoff,a w słupskim Lasku Północnym stoi dziś pomnik poświęcony pamięci rozstrzelanych tam 22 więźniów . Gdy na teren obozu wkroczyły wojska radzieckie znajdowało się tam już jedynie 140 więźniów. Ewakuacji nie przeżyło. 23 tys.ludzi .
Tego miejsca nie powinno się omijać zwiedzając rejony Mierzei Wiślanej. Zwiedzanie muzeum było dla mnie ciężkim przeżyciem,bo nie mieści się głowie,że to "ludzie ludziom zgotowali ten los". I nie wolno o tym zapomnieć.


