Helskie fokarium

Mijamy u wyjścia z portu Pomnik Obrońców Westerplatte, Michał Małek
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem
Gdy jesteśmy w Trójmieście, a pogoda ewidentnie nie sprzyja plażowaniu, ale nie ma tez oberwania chmury, warto wybrać się w podróż na Hel, czy to samochodem, drogą przez Półwysep Helski, albo bardziej widokową trasą - z Portu w Gdyni, mola w Sopocie bądź z nabrzeża nad Motławą (przy ul. Targ Rybny 6 - kasa biletowa) uruchamianym przez ZTM Gdańsk Tramwajem Wodnym przez Zatokę Gdańską (http://www.ztm.gda.pl/ferry.html).
Ów Tramwaj Wodny który nas interesuje z Gdańska, nosi numer F1, i jest obsługiwany przez katamaran (jednostka dwukadłubowa, taka jak na jednym ze zdjęć w galerii).
Rejs trwa około godziny i pięćdziesięciu minut, i dostarcza fantastycznych widoków:
wpierw płyniemy około pół godziny przez baseny Stoczni Gdańsk S.A. (http://www.stocznia.gda.pl), kiedy to możemy obserwować całą masę statków znajdujących się w stoczni albo na przeglądzie, albo na wyładunku lub też - jeszcze podczas budowy w suchym doku.
Gdy uda się już dotrzeć do końca basenów, mijamy po prawej stronie Pomnik Obrońców Wybrzeża na Westerplatte i wychodzimy z portu na wody Zatoki Gdańskiej.
Po lewej mijamy plażę sopocką, widać mola w Gdańsku-Brzeźnia i Sopocie, maleńkie główki portu w Gdyni, i tak płyniemy spokojnie, albo opalając się, lub też obserwując chmury, przelatujące mewy lub wdając się w pogawędkę ze współpasażerami aż do nabrzeża zachodniego portu na Helu.
Po zejściu na ląd wita nas różnobarwny tłum turystów, sprzedawców regionalnych pamiątek takich jak kierpce i (o)scypki, baranich futer, maskotek wszelakich, fajek, figurek, rafandynek, czapek żeglarskich i całej masy innego badziewia.
Szukając informacji turystycznej, nie należy pędzić jak najszybciej przez nabrzeże na ląd, gdyż IT mamy zaraz po prawej stronie. Nie sposób nie zauważyć ze względu na bardzo charakterytyczną bryłę tej konstrukcji 🙂
Na Helu jest kilkanaście miejsc wartych polecenia: Ulica Wiejska z przedwojenną miejscami zabudową, Muzeum Rybołówstwa, Bulwar i Fokarium, Skansen broni morskiej, Duża Plaża, Latarnia morska, przystań jachtowa.
Największą atrakcją (szczególnie dla najmłodszych) będzie fokarium helskie, gdzie za naprawdę niewielką opłatą (2zł/osoba) można bez ograniczeń popodglądać jak małe stado fok wesoło baraszkuje przed oczamu turystów. Fokarium działa przy stacji morskiej Uniwersytetu Gdańskiego i ma za zadanie umożliwić rozród bałtyckim fokom, którym niestety grozi wyginięcie. Do fokarium trafiają też znalezione przez turystów na plaży foki, które są ranne bądź chore - po kuracji są wypuszczane na wolność.
Drugim miejscem, które mogę polecić, jest latarnia morska, na którą wiodą jak to w latarni morskiej zwykle bywa - schody w góre, i to na dodatek kręcone 🙂
Z latarni roztacza się przepiękny widok na Hel, Zatokę Gdańską i Półwysep helski, szczególnie urokliwie wygląda to przy blasku zachodzącego słońca.
Gdy mamy czas, można poleżeć w słoneczku na dużej plaży, powygrzewać się, przejść się spacerem po ulicy Wiejskiej, gdzie zobaczyć można dawne zabudowania Maszoperii (obecnie jest tam restauracja), zjeść coś, napić się czegoś, i o 20:10 odpływa ostatni pojazd wodny do Gdańska, z tego samego miejsca, gdzie opuszczaliśmy poprzedni.
Na pokład można zabrać wózek z dzieckiem, rower, bilety nie są drogie - 16,00 N, 8,00 U, (w jedną stronę), rower 2,00 (podróż pociągiem osobowym z Gdańska Głównego - 15.50 bilet normalny, czas: 2:30).

Wycieczka idealna, jak leżenie na plaży znudzi się i chcemy zrobic coś innego.

Polecam!
piękne widoki na słoneczne niebo z białymi obłokami, Michał Małek
po półtorej godziny rejsu zbliżamy się wreszcie do portu helskiego, Michał Małek
główna atrakcja na Helu - fokarium, Michał Małek
foka szara w całej okazałości :), Michał Małek
tutaj dwie w komplecie :), Michał Małek
o nie, nie chcę zdjęcia.., Michał Małek
karmienie i trening medyczny, Michał Małek
widok z latarni morskiej na Helu, Michał Małek
tablica umieszczona na latarni morskiej na cześć wizyty Wodza w 1928 roku, Michał Małek
a to latarnia w całej okazałości, Michał Małek
ulica Wiejska, i przedwojenna zabudowa, Michał Małek
widok z portu na chylące się ku zachodowi słońce, Michał Małek
port helski skąpany w blasku zachodzącego słońca, Michał Małek
port helski w tle, i jakiś jegomość wlazł w kadr :), Michał Małek
katamaran /
zachód słońca już z pokładu, ale katamaran jeszcze zacumowany :), Michał Małek
Półwysep Helski zostaje za nami, Michał Małek
Na początek wypływamy z portu Gdańskiego, przez Stocznię Remontową, Michał Małek
Helskie fokarium, Michał Małek
Avatar użytkownika Michał Małek
Michał Małek
Komentarze 1
2008-08-13
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Wojciech Soroka
Wojciech Soroka
22 październik 2008 13:27
Fokarium trzeba odiwedzić koniecznie. Choć foki są stałymi mieszkańcami Morza Bałtyckiego, to jednak nadal są dla nas czymś egzotycznym. Ja chętnie oglądam to co dzieje się w fokarium. Poza tym Europa stała się dość smutnym miejscem: kiedyś można było rozpoznać człowieka z zagranicy po butach, samochodach i ubraniach. Dziś nie łatwo odnaleźć coą charakterystycznego dla regionu. Foki są "znakiem rozpoznawalnym" Helu.

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024