Szlak słonia w Trzebiatowie
W Trzebiatowie bywałam jako dziecko,jednak niewiele pamiętam z tamtych czasów. To niewielkie miasteczko w województwie zachodniopomorskim, położone nad rzeka Regą. Z przyjemnością odkryliśmy tu ładny Ryneczek z pięknym Ratuszem w centrum i kamieniczkami dokoła. Spacer po centrum miasta pozwolił nam odwiedzić gotycki kościół Macierzyństwa NMP. Pełni on funkcję Archidiecezjalnego Sanktuarium Maryjnego Macierzyństwa NMP. Znajduje się w nim koronowany obraz Madonny z Dzieciątkiem z 1867 roku. W pobliżu Rynku jest też dawna kaplica szpitalna św Ducha,niestety była zamknięta. Park Miejski z XIX w zwany Królewskim Gajem jest jednym z najstarszych parków miejskich na Pomorzu.
Ze zdumieniem odkryłam,że w Trzebiatowie zachował się dawny , średniowieczny układ Starego Miasta nazywany szachownicowym, z przepięknie zachowanymi murami obronnymi z XIII-XIV wieku. Ciągną się wokół Starówki ,wzdłuż rzeki Regi spiętej świetnym,kamiennym mostem .Po drodze minęliśmy dobrze zachowaną Basztę Kaszaną lub Prochową. Szkoda,że nie mogłam zrobić fotki z lotu ptaka, pewnie takie foto z planem Starego Miasta byłoby bardzo czytelne. Rzadko dziś spotyka się tak dobrze zachowaną dawną,średniowieczną zabudowę miasta. To jeszcze jeden przykład na to,jak pozytywnie mogą zaskakiwać niewielkie miejscowości.
Jednak przywiódł nas tu przede wszystkim turystyczny Szlak Słonia,lokalna ciekawostka Trzebiatowa. Ma długość ok. 2 km i wiedzie przez kolejne, ciekawe w Trzebiatowie miejsca,wymienione wyżej, w których czekają nie tylko informacje historyczne ,ale i zadania gry miejskiej do wykonania. Nazwano go Szlakiem Słonia ze względu na ostatni punkt wycieczki czyli sylwetkę słonia z 1639r. wykonaną techniką sgraffiti na ścianie kamienicy nr 26. Prawdopodobnie obraz upamiętnia wizytę w mieście w XVII w tresera z bardzo uzdolnioną i znaną w tamtych czasach słonicą Hansen. Zrobiła ona w mieście wielkie wrażenie i długo ją wspominano. Stąd też motyw słonia pojawia się w Trzebiatowie nie tylko w nazwie szlaku turystycznego,ale i w logo miasta.
Wyjeżdżając z Trzebiatowa zatrzymaliśmy się jeszcze przy pięknym klasycystycznym Pałacu nad Młynówką. Jego początki sięgają XIII wieku,gdy początkowy gród książęcy przebudowano na klasztor norbertanek. Potem przejęli go Gryfici i klasztor przebudowano na renesansowy zamek. Urodzili się tutaj król Fryderyk I Wirtemberski i arcyksiężna Elżbieta Wirtemberska, a dzieciństwo spędziła caryca Maria Fiodorowna. W XVIII wieku przebudowano go kolejny raz, tym razem w styku klasycystycznym. Mieszkała tu wtedy Maria z Czartoryskich Wirtemberska. Jej imię nosi mieszcząca się obecnie w pałacu biblioteka publiczna. Swoją siedzibę ma tu również Trzebiatowski Ośrodek Kultury.
W tym momencie rozpętała się istna śnieżyca. Sypnęło śniegiem prosto w oczy i przymroziło zimnym,północnym wiatrem ,co skutecznie zniechęciło mnie do dalszego spacerowania. Darowałam sobie przechadzkę po kamiennym moście nad Regą,choć przejechaliśmy tuż obok. Myślę,że w ciepłe,słoneczne dni jest to naprawdę sympatyczne miejsce do spacerowania, a samo miasto ma bardzo wiele do zaoferowania turystom. Warto zatrzymać się tam w drodze nad morze.