Rowerem na Wielką Sowę

Naszły dni z piękną pogodą..
Wyszukałam na internecie dość umiarkowaną trasę rowerową na "Wielką Sowę" , która później okazała się bardzo trudna 😁
Wsadziliśmy rowery na auto i podjechaliśmy do Pieszyc - warto odwiedzić tam piękny kościół pw. Św. Antoniego z Padwy.
Na początku troszkę się pogubiliśmy ale ruszyliśmy w kierunku na Rościszów .. wjechaliśmy na szutrową drogę i tak już po górę🙂
Było ciężko ponieważ wybraliśmy trasę rowerową z momentami pieszymi.
Czyli co to oznacza? Kamienie i duuuużo błota w tych dniach po deszczowych i po śniegu. 🙂
No to z rowerów i wchodzimy ...wczołgaliśmy się na Przełęcz Kozie Siodło .. płuca wyplute 😁 dłuższy odpoczynek i ruszamy dalej..
Czerwonym szlakiem pieszym po kamieniach ale dało radę jechać wyjechaliśmy na sam szczyt .. zdjęcia z Sówką , kiełbaska z ogniska, pare jeszcze zdjęć i miły odpoczynek 🙂
No to ruszamy w Dół po kamieniach...
Dojechaliśmyz powrotem na Przełęcz Kozie Siodło, z tej przełęczy ... ruszyliśmy trochę pod górę na Przełęcz Jugowską - wystające korzenie trochę przeszkadzały ale rowery MTB dały radę 🙂
Z Przełęczy Jugowskiej .. ruszyliśmy już serpentyną asfaltową przez Kamionki do Pieszyc .
Miły zjazd.. szybki i błogi dla zmęczonych mięśni.
Spakowaliśy się i ruszyliśmy do domku 🙂
Przejechaliśmy w sumie około 28km 🙂
Przewyższenie : 815m
Szczyt góry : 1015m n p m
W sumie cała trasa z przerwami zajęła nam: 3,5h
Piszę w formie mnogiem ponieważ byłam z chłopakiem 🙂
