odnowiony Potok (Złoty Potok )

, Magdalena
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Wolna niedziela 26 kwietnia plany planami a pogoda pogodą …. Mimo niezbyt pozytywnej prognozy przyjeżdżamy z Woźnik do Częstochowy pijemy kawkę u mamy i idziemy na PKS do Złotego Potoku, choć była już godzina 13… więc czasu zostało nam niewiele do powrotnego o 17. Pogoda w miarę się ogarnęła i pozwoliła przespacerować się wzdłuż wytyczonego szlaku. Na początku mała niespodzianka … jakiś inny pałac Raczyńskich – okazuje się, że jego fasada w końcu doczekała się odnowy, ale tylko fasada, z boku już nie prezentuje się tak ładnie a i lwom przed wejściem poskąpiono. Możemy mieć nadzieję, że prace jednak nie ustaną i cały budynek doczeka się nowej świetności. Po drodze spotkaliśmy dziwne stworzenia, które okazały się być kurami, a ja byłam przekonana, że to jakiś puszysty psiak 😉 zdjęcie mam nadzieję w pełni tłumaczy moją pomyłkę … konie na swoim miejscu jak zwykle. Wchodzimy do rezerwatu nad Amerykanem widok niezmieniony (jak dla mnie niestety, ponieważ do moich gustów przyrodniczych nie pasuje obecny wygląd. Postanawiam zmienić trochę trasę i udajemy się wzdłuż stawu, który potem przechodzi w strumień i wychodzimy na dobrze znanej nam ścieżce prowadzącej do groty niedźwiedziej i nad zielony staw. Jakim cudem tego połączenia nie znaliśmy…. Nie wiem. Jednego jestem pewna, że jest to dużo przyjemniejsza alternatywa na przejście tego odcinka drogi. W tym miejscu strumień złotopotocki przedstawia się bardzo malowniczo chyba o każdej porze i pogodzie. Po krótkiej sesji docieramy nad zielony staw. Tam jak zwykle wita nas piękny łabędź. W tym miejscu pogoda zaczyna się psuć bardziej, chcąc jeszcze usiąść w jakimś cichym zakątku Amerykana (których nie mało w jego dalszej części), kierujemy się w drogę powrotną. I niestety w zakątku nie udało się już spocząć, ponieważ rozpadało się na całego, więc pozostaje przeczekać godzinę do PKSu w jednym z barów. Ale i tak było warto chociaż te 3 godziny przespacerować się w tym miejscu, bo Złotego zawsze chętnie się powraca… oby kolejnym razem z lepszą pogodą

(ale do jej kaprysów już jesteśmy przyzwyczajeni, bo jakoś tak się plecie, że na nasze wspólne wolne dni, zawsze się psuje – na przykład teraz, gdy piszę tą relację za oknem świeci słońce i jest błękitne niebo, a to pierwszy dzień BRAKU wspólnego czasu od 13 lipca i jednocześnie może drugi dzień takiej pogody, ale o tym więcej w relacji tatrzańskiej za jakiś czas 😉

, Magdalena
, Magdalena
irydion, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
dworek krasińskich, Magdalena
pałac raczyńskich, Magdalena
irydion, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
stadnina wiking, Magdalena
amerykan, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
wiercica, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
staw zielony, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
Avatar użytkownika Magdalena
Magdalena
Komentarze 4
2015-04-26
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Magdalena
Magdalena
30 czerwiec 2015 12:59

niestety nie wiem jak to wygląda od strony formalnej

Avatar użytkownika Ela
Ela
30 czerwiec 2015 12:27

Piękny pałac. W pierwszym momencie myślałam że to nasz w Biedrzychowicach , bo wyglądem bardzo podobny.

Avatar użytkownika marian
marian
30 czerwiec 2015 11:46

Pięknie teraz pałac wygląda ,jak byłem ostatni raz temu to jeszcze stało rusztowanie.

Ostatnio edytowany: 2015-06-30 11:48

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
30 czerwiec 2015 11:44

To super wiadomość z tym pałacem, a tam była zapętlona sprawa własnościowa, wiadomo, kto teraz zarządza pałacem?

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024